"Bękarty wojny" rzeczywiście dały radę nudzie wszechobecnej na dużym ekranie. Świetne dialogi i rola pułkownika Landy to czekoladki, które chciałoby się jeść i jeść
Chociaż muszę przyznać, że na drugi dzień poszedłem (tak ciągiem) do kina na zupełnie coś innego - przedpremierowy pokaz
District 9. Zajawka i ciekawa forma reklamy pobudzały mój apetyt na coś nowego i świeżego w SF. Ja osobiście się nie zawiodłem. Powiem wręcz, że takiego SF dawno nie oglądałem. W pozytywnym sensie oczywiście. Nie chcę zdradzać szczegółów - premiera jest planowana na 9 października, ale
każdy miłośnik fantastyki powinien zobaczyć ten film. Po seansie powiedziałem do kolegi z którym byłem w kinie "Wojtek, nie zdziwiłbym się, gdyby w okolicy Bożego Narodzenia powiedzieli nam w tv, że do tego filmu nie musieli budować dekoracji. To
ISTNIEJE naprawdę.
A dla tych co lubią filmy dla dzieci i uwielbiają jeść - polecam "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe". Zakręcona historia o marzeniach bycia naukowcem i komplikacjach jakie mogą z tego się zrodzić
Na ekranie jest pysznie i to w dużych ilościach. Czasami nawet za bardzo. Aczkolwiek finał dzieje się w klimatach surrealistycznych i tańczące kurczaki z rożna mogą wystraszyć
Jednak widząc reakcje dzieci na sali chyba im się podobało