No właśnie. Jak oceniacie uznawaną za kultową sagę sf-fantasy? Która część najbardziej wam się podobała? Itp. itd.
A więc... Z gwiezdnymi wojnami zapoznałem się gdzieś w wieku lat 6 i od razu je pokochałem. Gdy tylko weszła na rynek wersja zmodyfikowana w 1997 roku od razu naciągnąłem rodziców na kupno. Nakupowałem także parę encyklopedii Gwiezdnych Wojen a także kilka książek fabularnych, jednak dla tych ostatnich nie mam zbyt pochlebnej oceny. Większość jest raczej kiepska. Nie tak dawno temu wyszła na DVD kolejna wersja rozszerzona, toteż od razu pobiegłem do wyporzyczalni, by porównać zmiany(nie kupiłem, gdyż rodzice się nie zgodzili na kolejne "to samo" w domowej wideotece). Jednak niedawno zauważyłem owo wydanie, ale z możliwością kupna filmów osobno. Tym razem kupiłem, głównie ze względu na oryginalną, kinową wersję filmu, którą zawsze chciałem oglądnąć(oglądałem jak byłem mały, ale nie pamiętałem jej dokładnie).
A jak prezentują się u mnie epizody Gwiezdnych Wojen? Tak(od najbardziej do najmniej lubianego):
1. Imperium Kontratakuje - najbardziej mroczna część, Yoda.
2. Powrót Jedi - Ewoki są całkiem fajne.
3. Nowa Nadzieja - momentami przynudnawa, ale fajna.
4. Mroczne Widmo - Jar Jar wcale nie jest taki zły, jak go malują, jednak odchodzi od klimatu starej sagi.
5. Atak Klonów - za dużo efektów specjalnych, jednak ciekawe, choć nierealistyczne walki na miecze świetlne.
6. Zemsta Sithów - tu już stanowczo za dużo efektów(może ze dwie sceny się bez nich obyły), momentami przynudnawe, tu już nic nie pozostało z dawnego klimatu.