przez Shoan Gachi » 21 stycznia 2014, o 04:32
Ahh zapomniał bym. Life is beautiful. Komedia o Holokauscie. Oraz instructions not included. Komedia o nic nie wiedzącym o tacierzynstwie mexykaninie po wpadce. Oba filmy super śmieszne oraz na końcu smutne.
"-Pamiętam pewien dowcip ze studiów. Brzmi tak: Student wie wszystko. Asystent wie, w której książce szukać…
-A profesor - wszedłem mu w słowo - wie, gdzie jest asystent?"
Życiowe motto