Na komputerze używam tylko Winampa, a do DVD Power DVD. Do Foobara nigdy nie potrafiłem się przekonać, w WMP nie mogę znaleźć większości potrzebnych opcji. Winamp jest prosty jak budowa cepa i za to go lubię, przy czym nie używam żadnych bajerów w rodzaju bibliotek, wyszukiwarek, znajdowarek okładek i innych takich. Prosty skin (Bento ale "pocięty", żeby można było mieć włączone tylko główne okno, korektor i playlistę). albo klikam na folder z muzyką i "odtwórz w winampie" albo dwoma kliknięciami dodaję album do playlisty z poziomu Winampa. Wszystko.
Poza domem mam mojego kurduplowatego Sansa Clip i bardzo go lubię. Co prawda trzeba mieć porządek w tagach, bo on tylko po nich grupuje pliki ale kompaktowe wymiary, prostota i jakość odtwarzanego dźwięku są w pytę.
Na pewno taniej nic lepszego nie da rady dostać.