skończyłem sobie dodatek do HoMM V i bez dwóch zdań, gdyby w V od samego początku były rozwiązania zastosowane w dodatku to
V byłaby najlepszą cześcią ! W Kuźni Przeznaczenia wyeliminowano irytujące braki III (jak niemożność przerwania bitwy w dowolnym momencie) i uzupełniono o twórczo rozwinięte najfajniejsze rozwiązania z IV (samodzielny marsz jednostek ze zdobytych garnizonów do zamków, "kumulowanie się jednostek w garnizonach" - nie trzeba chodzić raz w tygodniu po np. łuczników, bo jednostki "nie przepadają" tylko ich liczba rośnie co tydzień tak jak w zamkach). Można także - bez użycia bohaterów - przemieszczać jednostki pomiędzy zamkami (idą, a właściwie wiozą się na wozach same).
sam dodatek - gdyby nie powyższe ulepszenia - byłby przeciętny. Kampanie są przekombinowane - za mało w nich misji z klasyczną rozbudową zamku, a za dużo misji biegania po mapie bez zamków, albo niby to z zamkiem, ale za to na czas. Nowa rasa czyli krasnoludy to zdecydowanie najsłabsza rasa (strasznie słabe jednostki strzelające mające dodatkowo mało amunicji - włócznicy tylko 3 włócznie (?!?!?!), powolne i słabe pozostałe), a nowatorski pomysł "dopalania" jednostek magią runów jest z kolei zasobożerny.
ale mimo wszystko pyszczysko mam radosne
bo jeżeli to Nival będzie robił VI i niczego nie przekombinuje to najlepsza część Herosów dopiero przede mną/przed nami
(oczywiście najpierw drugi dodatek do V - fabuła Kuźni nie pozostawia co do tego najmniejszych wątpliwości)