Filmy na afiszu

Rozmowy o kinie, filmach i tym podobnych.

Moderator: Ekipa Forum

Filmy na afiszu

Postprzez Lu » 4 stycznia 2007, o 01:46

Wątek tek zakładam w związku z moją dzisiejszą wizytą w kinie. Zachęcona opiniami znajomych, wybrałam sie dzisiaj była na Apocalypto.

Przez pierwsze 15 minut dobrze się bawiłam, przez nastepne pół godziny zalewałam się łzami, następnie chciałam opuścić kino w ramach jednoosobowej manifestacji "stop brutalności na dużym ekranie" (ale wytrzymałam), za to ostatnie pół godziny podniosło mi ciśnienie - nie tylko z powodu męskich torsów smakowicie falujących na fajniutkim, wielkim ekranie.

Na uwage zasługuje scena porodu: w jednej z ostatnich scen, kiedy widzowie (którzy wytzrymali do końca) są już zaznajomieni z organami ludzkimi i zwierzęcymi wyciąganymi z jednostek żywych, reżyser funduje bezkrwawy poród w wodzie, bez bólu i krzyku. Nawet trochę mnie to rozbawiło ;)

Interesuje mnie wasza opinia nt tego filmu.
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.
Avatar użytkownika
Lu
 
Posty: 533
Dołączył(a): 23 września 2006, o 09:42

Postprzez Kasiek20 » 12 stycznia 2007, o 22:07

Wiesz, mi się akurat film podobał. Byłam na nim w sylwestra. Bo mam hopla na punkcie kultury Majów, Azteków, Inków, Olmeków, Tolteków, itp. Powiem ci tak, brutalność, ale nie przesadzona. Nawet nie do końca wszystko było pokazane. Nie wiem czy ktokolwiek zauważył taką małą scenę: matki smarowały krwią zabitych buzie niemowląt. Oni potrafili kąpać te niemowlęta we krwi.
To społeczeństwo wyrosło z dżungli, ono zachowywało się w niektórych przypadkach jak zwierzęta. Mimo, że były to cywilizację bardzo wysoko rozwinięte. Dlatego urządzali sobie różne ciekawe przedstawienia. I grali w piłkę. Punkty zdobywało się przerzucając piłkę przez kamienną obręcz jakieś dwa metry nad ziemią. Ale jak się piłka zawieruszyła potrafili grać głowami zawodników. A piłkę można było kopać, rzucać, odbijać drewnianą pałką, ręką, ręką wyrwaną przeciwnikowi, jego nogą...
Co do sceny porodu... Indianki rodziły na stojąco, trzymając się gałęzi drzewa. Co trwało o wiele krócej i było mniej bolesne niż dzisiejsze porody w szpitalu. To raz. Dwa, że sama narzekasz na brutalność, a potem na to, że ci jakiejś oszczędzili.
Mi film się podobał. Genialne zdjęcia, ukazane prawdziwe zachowania, może brutalne, ale oni nie byli cukierkowi. Ubierali się w skóry zabitych wrogów. Ale mieli lepiej rozwiniętą pomoc społeczną niż kilka państw europejskich razem wziętych
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Kasiek20 » 12 stycznia 2007, o 22:13

Zapomniałabym. W sylwka byłam także na filmie hinduskim. Veer-Zaara. Jak ktoś jeszcze tego nie widział, to serdecznie polecam. Fabuła mniej więcej taka- Pakistankka i Hindus. Przypadek, intryga, ratowanie życia. Buch, miłość. Ona zaręczona, on wraca na wieś. Nie dociera, wsadzają go do więzienia (zazdrosny narzeczony ma plecy). On siedzi 20 lat, ona... hmmm, zobaczcie sami. Piękna pani adwokat, naprawdę piękna, faceci w kinie byli zachwyceni. Oprócz pani adwokat niezapomniane są niektóre dialogi. I cudowne piszczałki hinduskie w rytm których piszczy główna bohaterka. I wyje główny bohater.
W sumie- trzy godziny niesamowitego śmiania się i płakania na przemian z bzdur.
Bollywoodzkie cudo
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Lafcadio » 12 stycznia 2007, o 23:18

Jak śpiewają to sobie chyba odpuszczę.
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Lu » 13 stycznia 2007, o 12:51

Kasiek20 napisał(a): Powiem ci tak, brutalność, ale nie przesadzona. Nawet nie do końca wszystko było pokazane. Nie wiem czy ktokolwiek zauważył taką małą scenę: matki smarowały krwią zabitych buzie niemowląt. Oni potrafili kąpać te niemowlęta we krwi.

Nie ilość krwi przelanej świadczy o brutalności filmu. W tym filmie krew lała się strumieniami, ale akurat najbardziej brutalne, w moim odczuciu, były sceny z wioski. Rozbite rodziny, zabijanie i gwałty na oczach najbliższych, dzieci pozostawione na pastwę losu. A potem "łamanie" ludzi i niewolenie. To było przerażające.

A co do porodu: rodzenie na stojąco nie eliminuje krwawienia. Jeśli cywilizacja ta taplała się we krwi, co pokazano w filmie, dlaczego poród odbył się bezkrwawo ? Jeśli cały film był zrobiony w konwencji hiper-realizmu, dlaczego w tej scenie od tego odstąpiono ?

E:
Dla jasnośi: Kasiek, nie narzekam na oszczędzenie mi brutalności, bo obecnosć krwi, samej w sobie, nie śiadczy o brutalnosci sceny. Rozbawił mnie brak konsekwencji. I tyle.
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.
Avatar użytkownika
Lu
 
Posty: 533
Dołączył(a): 23 września 2006, o 09:42

Postprzez Kasiek20 » 13 stycznia 2007, o 20:10

Wiesz, może im już na te sceny farby zabrakło? Poszli po kosztach. Masz racje, eliminuje większość bólu tylko :P

co do tej brutalności to masz rację. To co Majowie potrafili robić z niewolnikami było niesamowite.

ale i tak mi się podobało :mrgreen:
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Lu » 14 stycznia 2007, o 17:37

Kasiek20 napisał(a):co do tej brutalności to masz rację. To co Majowie potrafili robić z niewolnikami było niesamowite.

brrr... aż się wzdrygnęłam na samą myśl o tym co mogli im robić... ;)

A czy ktoś z was był już może na "Pachnidle" ? Jak wieśc gminna niesie, Rafał Ka był i bardzo zachwalał. Czytałam książkę wiele, wiele lat temu i owszem, pomysłowość głównego bohatera robi wrażenie, ale nie wiem czy chciałabym zobaczyć obierane ze skóry kobiety na dużym ekranie.
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.
Avatar użytkownika
Lu
 
Posty: 533
Dołączył(a): 23 września 2006, o 09:42

Postprzez olivier » 14 stycznia 2007, o 21:34

bo ja wiem?
Majowie szybko zabijali, w porownaniu z takim azjatycko-europejskim nabijaniem na pal czy krzyzowaniem, gdzie umieralo sie calymi dniami, to byli nawet milosierni.
BETA - Alter Ego
Avatar użytkownika
olivier
 
Posty: 342
Dołączył(a): 1 stycznia 2007, o 17:54

Postprzez Kasiek20 » 15 stycznia 2007, o 09:02

olivier jakieś źródło ci tak powiedziało? Z tego co ja czytałam to tacy miłosierni nie byli. Wiesz jakich mieli bogów? Na filmie te olbrzymie maski były w miarę prawdziwe, ale nie pokazali jednej z najstraszniejszych bogiń- matki bogów i ludzi, Coatlicue. Coatlicue zamiast głowy miała dwie głowy węża skierowane do siebie paszczami z kłami. była ubrana w spódnicę z węży i naszyjnik z odciętych dłoni i wyrwanych serc, w którym głównym klejnotem była czaszka.

Majowie i inne plemiona zamieszkujące tereny Meksyku tworzyły bardzo wiele kodeksów. Jednym ze słynniejszych jest kodeks Laud, gdzie Mictlantecuhtli, Pan Śmierci wyrywa człowiekowi serce, by złożyć je w ofierze Bogu Słońca. Jak to jest humanitarne... To co zasługuje na uwagę, to to, że nie składali w ofierze swoich współplemieńców. Oni właśnie po to prowadzili wojny, żeby mieć ludzi na ofiary. Ale nieprawdą jest to, że dzieci zostawiano. Też były składane w ofierze, tyle, że wyprowadzano je wysoko w góry ( u Inków)
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Nexus » 15 stycznia 2007, o 19:22

Kasiek20 napisał(a):Jednym ze słynniejszych jest kodeks Laud, gdzie Mictlantecuhtli, Pan Śmierci wyrywa człowiekowi serce, by złożyć je w ofierze Bogu Słońca.


Czyli to co było pokazane w Apocalypto? Rzeczywiście miłosierne podejście do sprawy. Wyrwać serce i pokazać je umierającemu. W końcu nigdy go nie widział ;)
Kasiek20, jak ty spamiętujesz te wszystkie nazwy? Wymówienie to czysta ekwilibrystyka dla języka, a pisanie graniczy z posiadaniem gumowych palców. :D
"- Have you ever retired a human by mistake?
- No.
- But in your position that is a risk."
Avatar użytkownika
Nexus
 
Posty: 570
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mawete » 16 stycznia 2007, o 14:29

Nexus: Ona jest polonistką... ich uczą pamiętać takie "tródne" wyrazy... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Protexisi me Deus a conventu malignantium:
a multitudine operantium iniquitatem.
Avatar użytkownika
mawete
Moderator
 
Posty: 751
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Kasiek20 » 16 stycznia 2007, o 19:40

Nexus napisał(a):Kasiek20, jak ty spamiętujesz te wszystkie nazwy?


Kurczę, odpisałam Ci wczoraj i nie zapisało.

Wiesz, ja w swoim stosunkowo krótkim życiu miałam takie różne okresy: egipski, inkaski, aztecki & company, olmecki, toltecki, grecki i rzymski, skandynawski, starohinduski...
Czytałam wtedy wszystko co mi wpadło w ręce.

Chyba najbardziej lubiłam Egipt. Lubię go do tej pory :) Pamiętam że w gimnazjum uczyłam się nawet odszyfrowywać hieroglify i na lekcji historii jakieś przetłumaczyłam ( nie pamiętam już co to było, coś z tekstów sarkofagów, ale głowy sobie nie dam za to uciąć ), w każdym razie coś z sarkofagu kogoś znanego. I babka była niesamowicie zaskoczona (z tym że ona w ogóle niewiele o historii wiedziała) i dostałam kołka że się wyrywam :P

Teraz już chyba mam fioła tylko na punkcie polonistyki i fantastyki, na resztę czasu nie mam. Ale może w wakacje... Tak marzę sobie i wypełniam już rewersy na zapas. Ale jak siebie znam to te z tego roku będą leżeć w pudełku jak te z ostatnich wakacji.

Ej, a kto widział już Artura i minimki? Fajne? Bo jak widziałam reklamę to mi się podobało :P
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Nexus » 16 stycznia 2007, o 20:08

Kasiek20, ale to nie było wyjaśnienie mojego pytania :P
Na Minimki się wybieram z synem. Jeśli będę przed Tobą to dam znać co i jak...
"- Have you ever retired a human by mistake?
- No.
- But in your position that is a risk."
Avatar użytkownika
Nexus
 
Posty: 570
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Kasiek20 » 16 stycznia 2007, o 20:22

Nexus jak to nie było? Jak miałam hopla to nawet nie wiedziałam kiedy zapamiętałam. Samo jakoś tak... To nie moja wina buuuu.....

Ja nie powiedziałam, że oni byli miłosierni. To nie ja. Tak, w Apocalipto to dokładnie było pokazane. Tyle, że mogli jeszcze pokazać dokładnie, że to musiał być nóż specjalny. Obsydianowy? Nie mogę sobie przypomnieć, mam gorączkę.
Zobaczcie jak rośnie piesek którego uratowałam od śmierci głodowej: http://malamut-aga.atspace.com/nowa_gal ... ivak6.html
Avatar użytkownika
Kasiek20
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 grudnia 2006, o 11:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Nexus » 17 stycznia 2007, o 21:07

Czyli nieświadomie zapamiętałaś?
"- Have you ever retired a human by mistake?
- No.
- But in your position that is a risk."
Avatar użytkownika
Nexus
 
Posty: 570
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona

Powrót do Film

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron