Filmy nie tak znane

Rozmowy o kinie, filmach i tym podobnych.

Moderator: Ekipa Forum

Postprzez Lafcadio » 26 listopada 2006, o 22:56

Nexus napisał(a):Ależ proszę bardzo :D
GITS 3: SAC - Solid State Society
Czekałem z obejrzeniem, bo GITS 2:Innocence był w kolejce...

Jestem nieco skołowany. To kinówka-kontynuacja serialu czy sequel Innocence?

Nexus napisał(a):Co do GITS 1... o jakiej wersji piszesz? Mam taką z dodatkami, ale nie wiem, czy to to...

O tym :)
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Nexus » 26 listopada 2006, o 23:12

SSS jest kontynuacją serialu. Ale chciałem obejrzeć Innocence przed SSS :)
A tą rozszerzoną wersję pierwszego GITS'a mam angielską. Chyba raczej nie kupię. Chociaż kto wie :)
Mam dwie wersje Innocence, dwie GITS:SAC, trzy pierwszego GITS (włączając video i wspomnianą rozszerzoną). Teraz jeszcze tylko czeka mnie zakup GITS 2nd GIG.
"- Have you ever retired a human by mistake?
- No.
- But in your position that is a risk."
Avatar użytkownika
Nexus
 
Posty: 570
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Lafcadio » 26 listopada 2006, o 23:25

Przyznam szczerze, że serialu widziałem tylko pierwszy "odcinek" (pierwszą wypuszczoną DVD znaczy się) jak na razie i nie jestem wniebowzięty. Pierwszy odcinek zaczął się od moralitetu (ja rozumiem, że morał być musi, ale żeby tak od razu? i tak niesubtelnie?). Z drugiej strony, zdałem sobie sprawę, że cyberpunk się jednak wyczerpał. Ale zamierzam podejść do serialu po raz drugi. Tym razem potraktuje go jako s-f scenograficzne. Bo cała problematyka na zasadzie, że facet ma sztuczną rękę czy sztuczne ciało to czy jest człowiekiem itd. to wydaje mi się nieco naiwne.
Inne sprawa, że irytują mnie tachikomy :roll:
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Malta » 27 listopada 2006, o 14:48

Marcin Przybyłek napisał(a):W Media Markcie nie wiedzą co to "Ghost in the shell". Może w EMPiKach?

W Empikach mają Ghosta. Wiem, bo kupowałam niedawno :).

Moi mili, czy ktoś z Was zna taki obraz jak "Dark City"?
Film utrzymany w konwencji onirycznej, z Kieferem Sutherlandem w roli głównej.
Film zakręcony jak makaron świderki, niektórzy utrzymują, że trudny w odbiorze.
Z czystym sumieniem polecam, najwyżej później będę broniła swego stanowiska :).


edit - pogrubienie
Ostatnio edytowano 28 listopada 2006, o 17:18 przez Malta, łącznie edytowano 1 raz
If you want to kiss the sky, better learn how to kneel
Malta
 
Posty: 20
Dołączył(a): 27 listopada 2006, o 14:32

Postprzez Lafcadio » 27 listopada 2006, o 16:17

Kultowy film w reżyserii Alexa Proyasa. Bardzo dickowskie klimaty, jak na mój gust :)

Btw, w merlinie wypatrzyłem, że większość ekranizacji Dicka jest dostępna :) Trzeba wykorzystać okazję i skombinować Screamers póki jeszcze można :) I czekać na "A Scanner Darkly".

edit - pogrubienie
Ostatnio edytowano 28 listopada 2006, o 17:19 przez Lafcadio, łącznie edytowano 1 raz
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Gargulec » 28 listopada 2006, o 14:55

Ojć, zapomniałem nazwy.. Czy ktoś kojarzy 12 animacji związanych z mAtrixem? Wyszły tuż przed reaktywacją.
Jutro wstanę rano i poparzę się herbatą!
Avatar użytkownika
Gargulec
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 października 2006, o 20:41
Lokalizacja: Hen daleko

Postprzez Lafcadio » 28 listopada 2006, o 14:57

Animatrix ;]
Słaby był, chociaż ze dwa były fajnie wykonane.
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez js » 28 listopada 2006, o 18:29

Brainstorm (1983)
Dane z imdb:
http://www.imdb.com/title/tt0085271

Film jest luźną adaptacja prozy Primo Leviego (u nas ukazała się mi. w
wyborze "Najlepsza jest woda" - opowiadanie o które oparty jest film
ma tytuł "Kuracja wypoczynkowa"). W prorządowym laboratorium trwają
pracę nad nagrywaniem i późniejszym odtwarzaniem innym osobom bodźców
dostarczanych do żywego mózgu. Po pierwszych sukcesach następuje konflikt
naukowo zorientowanyuch badaczy z rządowymi dyrektywami bo zastosowania
wynalazku okazują się dużo szersze niż początkowo zakładano. Jest to
bardzo dobry detektor kłamstw (odbieranie tego co myśli badany), system
wspomagania różnorodnych szpiegów czy agentów (odbieranie ich wrażenia,
była też możliwość transmisji radiowej) oraz wpływana na zachowanie
i to na różne sposoby mi. poprzez odpowiednią preparacje taśmy.
W filmie dorobiono nieistniejący [1] w opowiadaniu motyw z nagraniem
śmierci jednego z badaczy i późniejszym wykorzystaniem takiej taśmy do
siania destrukcji na zasadzie wywoływania podobnych, zabójczych objawów
fizjologicznych na jakie cierpiał umierający wybranym ofiarom.

Film poza warstwą fantastyczną jaką przynajmniej na razie jest swobodne
nagrywanie i wywoływanie wrażeń zmysłowych zawiera bardzo ciekawe,
klasyczne i całkowicie realne sceny komputerowe kręcone jak się zdaje
na faktycznym sprzęcie klasy mainframe i przynajmniej częściowo realnym
oprogramowaniu (pCADA IMB z lat 70/80, mainframe z osprzętem oraz pewne
rozwiązania architektry ośrodka obliczeniowego rozpoznałem na pewno).
Mamy projektowanie CAD, systemy aktywnej interakcji z konstruktorem,
monitory graficzne, roboty konstrukcyjne, produkcję indywidualną mocno
zautomatyzowaną, systemy zróżnicowanego i kontrolowanego dostępu do danych
i pomieszczeń oraz sieć Internet istniejącą już wtedy zresztą przecież
realnie w stosunkowo dojrzałej choć ograniczonej postaci. Przez sieć
(i niekiedy telefoniczne modemy) prowadzona jest część akcji.

Jak dla mnie najgorsza w filmie jest końcówka, religijna i bardzo mocno
naciągana, zupełnie nie licytują z resztą racjonalnie poprowadzonej akcji.
Mimo tego polecam zarówno film jak i opowiadania Primo Leviego (w tym
zbiorze jest więcej opowiadań traktujących o cyberświecie, jego zyskach
i zagrożeniach, jest nawet zbuntowana AI w sieci telefonicznej.

[1] Opowiadanie PL wprowadziło podział taśm na kategorie (coś na wzór
gatunków filmowych obecnie), były mi. taśmy czerwone z mordobiciami
emigrantów w kafejkach, wrażenai twórcze, taśmy syntetyczne z sztucznymi
wrażeniami, nagrania zwierząt posiadających system nerwowy i zmysły
zbliżony do człowieka oraz czarne taśmy z przeżyciami drastycznymi
mi. nagraniem śmierci. Agent Simpson odtworzył sobie 7 czarnych taśm ze
śmiercią na różne sposoby. W opozycji do filmu w powieści samo odtwarzanie
dowolnych wrażeń nie było szkodliwe i można było projekcję w dowolnej
chwili przy dużym świadomym wysiłku przerwać zrywając kask Torrentu
z głowy. Odtwarzania powodowały za to utratę lęku przed nieznanym
zamieniając je w przeżycie nawiązując do znanego powiedzenia "nie
śmierci się boimy lecz myśli o śmierci". Efektem był prawdopodobnie (nie
przedstawiony w opowiadaniu bezpośrednio) zgon Simpsona spowodowany
zanikiem instynktu samozachowawczego i niepodpartym pragnieniem
całkowicie niekontrolowanego, ustawicznego przebywania w fikcyjnym,
bardzo atrakcyjnym świecie taśm co po dłuższym czasie powodowało mocne
wyczerpanie organizmu. Problem śmierci i jej majestatu przebija się
zresztą przez większość opowiadań PL ale to naturalnie inny temat.

edit - wytłuszczenie
Ostatnio edytowano 29 listopada 2006, o 06:03 przez js, łącznie edytowano 1 raz
js
 

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 29 listopada 2006, o 06:04

Mam wrażenie, że oglądałem ten film. Czy w głównej roli obsadzony jest Christopher Walken?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Malta » 30 listopada 2006, o 18:11

Lafcadio napisał(a):Animatrix ;]
Słaby był, chociaż ze dwa były fajnie wykonane.


Zgadzam się. Najbardziej podobał mi się "Ostatni lot Ozyrysa" - chyba pierwszy z filmów na płycie.
If you want to kiss the sky, better learn how to kneel
Malta
 
Posty: 20
Dołączył(a): 27 listopada 2006, o 14:32

Postprzez krisu » 30 listopada 2006, o 18:14

Ja się przyłączam do głosów, że GITS trzeba obejrzeć. Ja oglądam teraz serial. Trochę to podobne do Gamedeca. Świat przyszłości, wszechobecna elektronika i VR. Tam również liczy się system, a nie jednostka.
Avatar użytkownika
krisu
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 listopada 2006, o 17:38
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 5 grudnia 2006, o 15:39

Wczoraj obejrzałem bardzo ciekawy film dokumentalny na kanale HBO 2, pt.

Metallica: Some Kind of Monster

Zespołu Metallica praktycznie dotąd nie znałem, ich muzyki także (poza Nothing else matters), a film obejrzałem z przyjemnością, bo nie tylko pokazywał, jak w ciągu ponad 600 dni zespół zbiera się do kupy po rozpadzie (wokalista na odwyku alkoholowym, ludzie pourażani i poobrażani), nie tylko zobrazował ciekawą (kontrowersyjną, ale ciekawą) rolę terapeuty, który za dyspozycyjność zgarniał przez ten czas 40 000 dolarów miesięcznie, nie tylko dał wgląd, jak w takim zespole przyjmuje się nowego członka (basista, którego przyjęto do rodziny, otrzymał w prezencie okrągły milion dolarów), ale przede wszystkim pokazuje, jak może wyglądać dobry, uczciwy, wysoki biznes (sposób traktowania nowego członka zespołu) i jak może wyglądać "myślenie" artystów, ludzi niegłupich, którzy koncentrują się na czuciu i instynkcie i są w tym (szacunek), prawie nieomylni.

Polecam.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Malta » 6 grudnia 2006, o 18:50

Też oglądałam.
Szczerze powiedziawszy Marcinie, nie widzę w tym tego co Ty. Odbieram to jako kolejną próbę zarobienia na fanach. Uodporniłam się na tego typu gierki. Artystycznie Metalica skończyła się, wg mnie, na Master of Puppets.
Komercjalizacja problemów zespołu jest, exuses le mot, ohydna.

Edit - interp
Ostatnio edytowano 6 grudnia 2006, o 20:46 przez Malta, łącznie edytowano 1 raz
If you want to kiss the sky, better learn how to kneel
Malta
 
Posty: 20
Dołączył(a): 27 listopada 2006, o 14:32

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 6 grudnia 2006, o 20:57

Oj, Maltuś, zwolnij, zwolnij, proszę. I spójrz wielopoziomowo. Stare przysłowie mówi, żeby nie wylewać dziecka z kąpielą. "Kolejna próba zarobienia na fanach" zawierała po pierwsze bardzo autentyczne sytuacje i reakcje raczej trudne do podrobienia, a po drugie po co ma taki muzyk zarabiać na fanach, skoro jego obrazy są warte ponad pięć milionów dolarów, a zespół daje w prezencie milionik nowemu członkowi? Po co mają zarabiać? Wybacz, Maltuś, ale ten argument jakoś kupy się nie trzyma.

Gierki? Uodporniłaś się na gierki? Nijakiej gry tutaj nie widziałem.

Co do skończenia się Metalliki, nie wypowiem się, bo ich twórczości nie znam.

Jeśli chodzi o "komercjalizację problemów zespołu", która jest według Ciebie ohydna, jestem zupełnie przeciwnego zdania. Zawsze, zawsze, powtarzam, należy mieć w optyce ludzi w kryzysie. Jak taki program mogą odebrać ludzie, którym życie się rozpada, którym małżeństwo się nie układa, którzy są chorzy, którzy są na dnie. Nie należy myśleć tylko o sobie i o swoim uodpornieniu na gierki i komercjalizacje. Ci ludzie pokazali, jakie mieli problemy i jak sobie z nimi radzili, a radzili sobie między innymi używając szczerości posuniętej chwilami do granic. I stali się w ten sposób normotwórczy, w pewnym zakresie, pokazali, jak to można zrobić, jak ze sobą rozmawiać, jak ze sobą się kłócić, jak wreszcie się godzić. Zwróciłaś uwagę na reakcję perkusisty na napis tyczący "strefy"? Zone? Nie wszedł. Jego uczucia działały jak najlepszy wykrywacz min, bo pomysł terapeuty ze strefą był chybiony. Widziałaś, jak perkusista zaatakował terapeutę, który miał opory przed skończeniem terapii? Jego słowa, że gość powinien był być w stanie wyjść z pomieszczenia bez chrzanienia o szacunku itd. były genialne! Maltuś, obejrzyj ten film jeszcze raz.

I przestań mówić o komercji, ohydzie i grach. Ludzie próbują pomóc sobie i innym pokazując, jak z dezintegracji przejść w integrację, a ta wydziwia :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Malta » 7 grudnia 2006, o 20:58

Ok, mam wyjątkowo kiepski czas. Mam kiepski czas, bo chwilowo jestem jak Zajączek z Przyjaciół Krasickiego - nie będę tutaj się wywnętrzać, bo to nie jest odpowiednie miejsce.
Wiem jedno: najtrudniejsze i najważniejsze w życiu rzeczy człowiek przechodzi SAM.
If you want to kiss the sky, better learn how to kneel
Malta
 
Posty: 20
Dołączył(a): 27 listopada 2006, o 14:32

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Film

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron