Strona 12 z 17

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 14 grudnia 2008, o 00:37
przez styk
No... Enigma to to nie jest :) . Ale szyfr jest bardziej skomplikowany niż ROT13, choć niewiele. Więcej nie podpowiem. :)

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 15 grudnia 2008, o 09:14
przez Fodnik
styk napisał(a):Fodnik: mniejsza o definicje - co napisały?

A na przykład graczy w RedCode do CoreWars. Albo ostatnio eksperymentowałem ze sterowaniem PacManem, choć tu raczej o GA chodziło niż GP. I z efektem miernym, lecz to już inna historia.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 15 grudnia 2008, o 22:09
przez styk
Fodnik napisał(a):
styk napisał(a):Fodnik: mniejsza o definicje - co napisały?

A na przykład graczy w RedCode do CoreWars. Albo ostatnio eksperymentowałem ze sterowaniem PacManem, choć tu raczej o GA chodziło niż GP. I z efektem miernym, lecz to już inna historia.


Nie rozumiem - jak program mógł napisać program? W/g jakich kryteriów? Bo jeśli stworzyłeś kod, który napisał jakiś prostszy kod w sposób predefiniowany, to jest to łapanie się prawą ręką za lewe ucho.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 16 grudnia 2008, o 15:49
przez Fodnik
Nie, nie. To ma sens wtedy gdy masz środowisko, cel, zbiór reguł oraz możliwość oceny - w uproszczeniu. Zadaniem programu (nazwijmy go nadrzędnym) jest wtedy napisanie programu w zbiorze reguł dla osiągnięcia celu w kontekście środowiska. Wtedy "nadrzędny" zastępuje człowieka. Nie bez przyczyny powołałem się tu na CoreWars, bo doskonałe poletko doświadczalne do testowania hipotez. Nie wiem czy znasz, na wszelki wypadek przypomnę.

Idea CoreWars powstała dawano temu, w czasach komputera gładzonego. Oczywiście zwolennicy komputera łupanego okopali się w swoich mainfremowych siedzibach i z pogardą patrzyli na rozwijający się rynek maszyn domowych, lecz nie zapobiegło to ekspansji maszyn typu CBM-20 czy ZX-80 pod strzechy. Fanatycy komputera gładzonego byli, z dzisiejszej pozycji, prawdziwymi gekami, więc zamiast grzecznie używać maszynek zaczęli kombinować jak koń pod górkę do czego "tego cosia" jeszcze użyć. Poza tym, zgodnie z naturą ludzką, dążyli do współzawodnictwa, a tym samym oceny i porównania. Z tego fermentu wyszło wiele ciekawych pomysłów, w tym idea zawodów w programowaniu. Tylko jak porównać gdy maszyn bez liku? Wymyślono więc wirtualną maszynę, zdefiniowano i oddano pod rządy Marsa - takiego nadzorcy. W tej maszynie zaimplementowano język programowania, czyli RedCode. I zabawa polegała na tym iż ludziska pisali programy, te wpuszczano parami do środowiska gdzie miały za zadanie się zwalczać, a nad przebiegiem pojedynków i wyłanianiem zwycięzcy czuwał Mars. Zabawa była przednia. Dziś, po latach zapomnienia, można wrócić do tej zaprzeszłej idei. I patrzeć jak toczą się pojedynki, tym razem nie programistów, a programów piszących kody. Jako bonus od historii jest całe stado programów napisanych kiedyś, które można użyć do oceny.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 16 grudnia 2008, o 18:55
przez styk
Core wars jest mi znane, ale o ile dobrze pamiętam, to kiedy się tym bawiłem, było strasznie miernie udokumentowane, zarówno sama lista rozkazów, jak środowisko. Więc w tej epoce gładzenia i łupania zająłem się czymś bardziej udokumentowanym, a mianowicie assemblerem x86 (wtedy byłem posiadaczem 286). A że miałem trochę doświadczenia z assemblerem z80 (Zeus assembler na przykład), więc mnie to wciągnęło. A Red Code ominąłem szerokim łukiem (razem z kumplem zresztą), bo w tamtych czasach dokumentację to się uzyskiwało z kserówek kupowanych na Warszawskim Wolumenie za grube pieniądze, a tam o RedCode to nie słyszeli.
Co do programów piszących programy - no tutaj mam parę wątpliwości. Klasyczne programowanie rozumiem jako przelewanie konkretnego ALGORYTMU na formę instrukcji, które następnie wykonuje komputer jako URZĄDZENIE ALGORYTMICZNE. To oznacza, że cokolwiek twórca aprogramu zaprojektował, program wykona, I TYLKO TO. Stąd moje porównanie do łapania się lewą reką za prawe ucho. No chyba, że mówimy o narzędziach typu RAD, to wtedy to jest ułatwienie, a nie utrudnienie.
Sam szczerze powiedziawszy interesuję się kwestią sztucznej inteligencji od jakiegoś czasu i nawet wymyśliłem (ale nie opatentowałem na razie :) ) coś, co nazwałem Chaos Drive. Celem tego zjawiska miało być symulowanie wypowiedzi na poziomie polskich parlamentarzystów, z wykorzystaniem 1) systemu eksperckiego 2) syntezatora mowy 3) Generatora chaosu i 4) Struktury kontrolno/scalającej mającej na celu przepuszczanie instrukcji pochodzących z generatora chaosu przez system ekspercji i wyłuskiwanie przez to pozornie sensownych ciągów zdań i wypowiedzi. W tym przypadku trudno zdefiniować jakikolwiek algorytm właśnie, który byłby efektem działania tego programu. Projekt zarzuciłem na czas nieokreślony, więc nie mam się czym pochwalić, ale może kiedyś, jak znajdę czas... :)

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 17 grudnia 2008, o 13:12
przez Fodnik
RedCode było dobrze udokumentowane, tyle że nie u nas, gdzie większość "informacji" szła przez giełdy, Bajtka i Miesięcznik Komputer. Ale jak się miało znajomego, który był uciekł na zgniły zachód i się naturalizował na Niemca, i który na dodatek miał dostęp do BBSów... W każdym razie, pozostając we wspominkach, assemblera X86 znałem, lecz nie lubiłem. Taka to była jakaś dziergana robota, prowizorka od Intela. Za to Z80, a który przecież był "z rodziny", to zupełnie inna historia. Poza tym rzeźbiłem w assemblerach do 65xx (komody) oraz 68xx (amisie i stefany). Ech, to byli czasy ;)

W każdym razie chodziło mi nie tyle o udawanie jakich środowisk RAD do starych śmieci, co sprawdzenie kilku roboczych hipotez z zakresu AI. Czyli moje "dzieci" miały sobie same wykoncypować algorytm (bo sama implementacja to betka) i w tym sensie używałem słowa "pisać program". Oczywiście efekty były vanitas vanitatum jednak wskazywały pewne kierunki (p)oszukiwań. Problem był w samym RedCode, wymagającym większej abstrakcji w "myśleniu", trudno się ujmującej w ramy formalne. Ale... Tak mnie czasem nachodzi, by wrócić do tego, bo kilka koncepcji się po głowie pęta bez sensu i domu. Tyle że teraz zacząłbym od napisania własnego środowiska, żeby mieć lepszy wgląd na sytuację, a tu mnie blokuje z kolei czas. I pewien imperatyw nakazujący się trzymanie się z dala od deweloperki po godzinach pracy :)

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 4 stycznia 2009, o 14:47
przez MARTIN ANN DRIMM
Cloverfield znany też jako Projekt monster

No rzesz jasna, przejasna cholera. Gdyby nie Nexus, który przywiózł do mnie film i zachęcił mnie do obejrzenia, nic bym o nim nie wiedział, nie słyszałbym nawet. A to, moim zdaniem, najlepszy obraz o tematyce katastroficzno - s-f w historii kina! Całość kręcona jest niby amatorską kamerą przez gościa, który na jakimś przyjęciu miał za zadanie filmować życzenia dla człowieka, który następnego dnia wyjeżdża do Japonii. Zaczyna się niewinnie i sekwencja "party" jest długa i wcale nie typu "musimy wstępnie i pobieżnie zarysować psychologiczne portrety postaci, żeby potem były bardziej wiarygodne". Część ta jest wcale dobra i mogłaby być swobodnie poprowadzona dalej jako porządny film obyczajowy. Dalej dzieją się sceny dantejskie i dardanelskie. Nieprawdopodobnie realistycznie przedstawione zdjęcia, sytuacje, każda jest świeża i wnosząca coś nowego. Ciekawe w filmie jest pokazanie sytuacji oczami zwykłych ludzi, którzy nie mają dostępu do satelitów, dowództwa, szpiegów, analityków militarnych itd. Nie są to superbohaterowie typu Bruce'a Willisa. I do końca praktycznie nie rozumieją zjawiska, z którym mają do czynienia, chociaż mają okazję zobaczyć je (to zjawisko) całkiem z bliska. Generalnie polecam okrutnie gorąco Cloverfield. To naprawdę niezwykłe kino.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 4 stycznia 2009, o 23:59
przez Ixolite
Mogę tylko przyklasnąć powyższemu postowi :)

Dwa razy w kinie widziałem, jednak wielki ekran i głęboko dudniące basy, to nie to samo co domowe zacisze :mrgreen:

A kiedy zastanawiałem się, czemu właściwie aż tak bardzo mi się ten film spodobał, doszedłem do wniosku, że to chyba przez spore podobieństwo (nie fabuły, a klimatu i różnych sytuacji) do Half-Life'a, któren jedną z moich najulubieńszych gier jest.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 30 stycznia 2009, o 12:00
przez joe_cool
Persepolis widziałam - polecam :)

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 31 stycznia 2009, o 18:13
przez styk
"Natural city". Przynajmniej film ma taki tytuł po angielsku. Byung-chun Min to reżyser, scenarzysta i, co ciekawe, operator kamery. Blurby wszelakie jak zwykle wychwalają, opakowanie jest ponętne, ale mi brakowało jakiegoś centralnego punku, czegoś co by mnie wessało w ten film i dało się ponieść. Mimo wszystko film pozostawia łagodne i miłe wrażenie.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 31 stycznia 2009, o 21:49
przez MARTIN ANN DRIMM
O, ja mam ten film :). Muszę obejrzeć :)

Sin City

Ten film chodził za mną od wielu, wielu miesięcy. W końcu, z pewną obawą, sięgnąłem po niego. Z obawą, bo wiedziałem, że będzie w nim sporo przemocy. Film spodobał mi się bardzo. Bo jest w nim poetyka, tak, jest przemoc, ale odrealniona, za to obraz emanuje tym co wzmacnia, powoduje, że chce się być lepszym człowiekiem, w każdym razie ja tak to odbieram. Dwie postacie: Hartigan (Willis) i Marv (Rourke) bardzo pozytywne, mocne, chciałoby się powiedzieć "wzorcowe". Film w zasadzie mitologiczny. Nie wiem, czy "polecam", w każdym razie oglądałem go już 5 razy i z pewnością obejrzę jeszcze nie raz.

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 1 lutego 2009, o 01:11
przez joe_cool
właśnie obejrzałam "Sen Kasandry" Woody'ego Allena i na razie trawię. ogólnie o tym, czego się nie robi, żeby spełnić swoje marzenia. i jak z tym dojść do ładu. polecam!

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 8 maja 2009, o 21:42
przez -haggard-
Dla fanow klasycznego sci-fi w kinie. Nowy Star Trek jest bardzo zadowalajacy. :)

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 12 maja 2009, o 20:29
przez MARTIN ANN DRIMM
O, ciekawe. Nie mówą za dużo o tych fazerach i innych bulbulatorach?

Sen Kasandry, zapamiętać, obejrzeć :).

Re: Co ciekawego ostatnio ogladałeś/kupiłeś/zdobyłeś.

PostNapisane: 12 maja 2009, o 23:28
przez Ixolite
Sen Kassandy bardzo dobry :)

Star Trek podobno też, mam w planach