Rafal Kosik napisał(a):Witam wszystkich!
Cześć
Rafale!
Rafal Kosik napisał(a):Pociągnięcie za wajchę [...] spowodowałoby rozwalenie całej fabuły od samego początku na malutkie kawałeczki.
Ooo, nie zgadzam się. Spowodowałoby jej rozwalenie w jednym miejscu, które to rozwalenie wywołałoby reperkusje w kilku dziesiątkach istotnych fabularnie i konstrukcyjnie fragmentach, które musiałyby ulec przekształceniu w związku z czym książka nie miałaby swojego przekazu i przesłania i tajemnicy. Żeby było jasne: nie zgadzam się, że fabuła rozleciałaby się na malutkie kawałeczki: struktura Verticala to wąż jedzący własny ogon, to pierścień Nibelunga i Saurona
. Pociągnięcie za dźwignię wyprostowałoby ten pierścień, wiele z jego inkrustacji, a nawet łącz (byłby to pierścień skonstruowany na wzór wieży Eiffla, czyli z wielu małych elementów), musiałoby ulec przebudowie i w rezultacie mielibyśmy książkę przygodową, także ciekawą, z inną tajemnicą na końcu. Co by uleciało? No właśnie. Coś by uleciało, psiakrew, uleciałaby zagadka Ouroborosa, ten historyczny zgryz, który kąsa ogon homo sapiensa odkąd pierwszy ludź pojawił się na Ziemi... Z drugiej strony naprawdę miałem ochotę poznać tajemnicę początku.
Rafal Kosik napisał(a):Fajne masz forum, swoją drogą:) Już zazdroszczę, ale co do mnie to pozostanę przy swoim na SFFH.
Ralph. Przestań zazdrościć.
Czy Tolkien zazdrościł Lewisowi Carrolowi? Byli przyjaciółmi, wspierali się i obaj stali się cholernie sławni. Jeden dzięki "Władcy pierścieni", drugi dzięki "Alicji w krainie czarów". I żyli długo i szczęśliwie
Forum SFFiH jest fajne, ciepłe i oczywiście sobie tam bądź. Ale bądź i tutaj, bo zawsze masażyk, chlebek, sól, arbuza i ciepły uśmiech Marysi, dostaniesz