Soul Drinker,
Ben CounterPierwsza część sagi o zakonie spijaczy dusz, z omnibusa Soul Driner Omnibus (Warhammer 40 000), oczywiście czytany w oryginale. No cóż. Książka ma wiele zalet i jedną wadę, ale za to wielką. Napisana jest z rozmachem i wyobraźnią, realia Warhammera 40 000, jak to zwykle bywa, są w niej rozszerzone, są genialne opisy wejść w systemy informatyczne wielkich machin, które, z racji wagi i wielkości, mają swoje "machine spirits". Po jednym na machinę oczywiście. Techmarine Lygris opłaca walkę (co ja mówię "walkę", ucieczkę!) przed takim duchem porażeniem nerwów twarzowych (i tak cud, że przeżył). Słowem do Wh 40k wkracza Matrix. Sarpedon, główny bohater, Librarian (Kronikarz) jest bardzo mi bliski duchem. Imperium jawi się jako skorumpowane i przeżarte. Jest to w zasadzie space opera, czyli to, co lubię. I czytałbym chętnie dalej o Soul Drinkersach, gdyby nie jeden szkopuł. Sarpedon i cały zakon ulegają mutacji. Niewielkiej, ale ulegają. Odtąd Librarian S. chodzi na ośmiu pajęczych, chitynowych kończynach. I zaczyna się problem, bo trudno identyfikować się z taką maszkarą. Zacząłem czytać drugą część, Bleeding Chalice, ale te pajęcze nogi bardzo mi przeszkadzają. I chyba <westchnienie> przestanę czytać o Soul Drinkersach, jedynym wolnym zakonie w Imperium Człowieka, zakonie, który służy Imperatorowi, ale nie Imperium, bo nie mogę znieść widoku zmutowanego Sarpedona. Żałość nad żałościami.
Horus Heresy. Collected Visions (Warhammer 40 000)
Nie podaję autora, bo jest ich kilku, a artystów, którzy wykonali ilustracje - stado całe. Księga superwielka, superciężka, wspaniale wydana, na kredowym papierze, cu-dow-na. Opowiada historię wielkiej krucjaty i tego, jak primarch Horus zdradził Imperatora. Wspaniała opowieść quasi-historyczna. Opisane starcia, dyskusje, dylematy. Bardzo zaskakująca intryga, sporo zagadek, które, co mnie cieszy, nie pozostały bez odpowiedzi, przemyślane, złożone do kupy w doskonały sposób. Pomijam, że lektura tej historii w towarzystwie świetych ilustracji to po prostu perwersja
. Absolutny mus dla miłośników Wh 40k. No i tylu obrazków Imperatora nie ma nigdzie. Uwielbiam Imperatora. Aha, wiem już skąd się wzięła zbroja Horusa
.