Najgorsze książki fantasy/SF, jakie czytaliście

Rozmowy o innych książkach, komiksach.

Moderator: Ekipa Forum

Najgorsze książki fantasy/SF, jakie czytaliście

Postprzez Aga » 21 grudnia 2006, o 19:56

Widzę, że jest temat o najlepszych książkach, jakie czytaliśmy, pomyślałam więc, że przydałby się też taki temat jak ten. Czego byście radzili nikomu i pod żadnym pozorem nie tykać, bo grozi to trwałym urazem?
Ja na szybko mogę wymienić dwie takie książki, po które nie sięgnęłabym pod groźbą śmierci ;).
Pierwsza z nich to "Eragon" Paoliniego. Z całym szacunkiem, ale takie pozlepiane ze sobą kawałki Tolkiena, Anne McCaffrey i jeszcze kilku innych twórców to literacki potwór Frankensteina, a nie pełnoprawna powieść. Potrafię zrozumieć, że ktoś obficie czerpie ze schematów, ale, na litość, nie oznacza to, że można zmienić w nazwach zerżniętych od Tolkiena jedną literę i łudzić się, że niekumaci czytelnicy tego nie zauważą! Kolega wcisnął mi tę książkę w rękę i mówi "Czytaj, na pewno ci się spodoba". Przeczytałam może jedną trzecią, później wymiękłam. Ciekawi mnie, gdzie byli redaktor i korektor, którzy poprawiliby to z polskiego na nasze? :roll: Bo niektóre zdania były... ciekawe, eufemistycznie rzecz całą ujmując.
Druga książka to potworne, do bólu wtórne i nieudolnie napisane fantasy zatytułowane bodajże "Szmaragdowi rycerze". Już sam tytuł pozwala stwierdzić, z czym mamy do czynienia, ale przebrnęłam, bo nie miałam wyjścia. Byłam odcięta od cywilizacji na zapadłej wsi i to było jedyne, czego jeszcze nie przeczytałam trzy razy. Do dzisiaj nie wiem, czy należało się z tego śmiać, czy płakać. Co lepsze kawałki cytowałam mamie i płakałyśmy ze śmiechu. Nie wiem, naprawdę nie wiem, jak można było coś takiego wydać... I jeszcze zadawać sobie trud z tłumaczeniem :roll:.
Avatar użytkownika
Aga
 
Posty: 11
Dołączył(a): 19 grudnia 2006, o 14:48
Lokalizacja: Pszczyna

Postprzez koVaal » 21 grudnia 2006, o 20:09

Hmm... Ogólnie większość książek Forgotten Realms, Star Wars itp. jest dość kiepska, choć trafiają się perełki...
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Lafcadio » 21 grudnia 2006, o 21:06

Z ostatnio zapamiętanych: "Kłamca" Jakuba Ćwieka. Jedna z najgorszych polskich jakie czytałem. Nawet Piekara okazał się lepszy.
Obecnie męczę taką jedną: "Wojna o dąb" Emmy Bull, bardzo drętwa. Właściwie kwalifikuje się na złą.
Na razie tyle.
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Ixolite » 21 grudnia 2006, o 23:04

No ja "Kłamcę" odpuściłem sobie po lekturze fragmentów w Empiku. Dziwne moim zdaniem.
It sure would be nice if we had some grenades, don't you think?
Avatar użytkownika
Ixolite
Webmaster
 
Posty: 616
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 11:12
Lokalizacja: oni wiedzieli?

Postprzez Lafcadio » 21 grudnia 2006, o 23:32

Ten facet z ledwością nauczył się wykreślać zaimki. Cała proza bazuje na odniesieniach i to sztucznych do innych dzieł. Mało oryginalny tematycznie. Choć gdyby on umiał pisać to nie musiałoby tak razić.
Dla mnie: tragedia.
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Ixolite » 22 grudnia 2006, o 00:38

Mnie zdrażniło nachalne epatowanie postaciami mitologicznymi we współczesnych realiach - ok, takie jest założenie, ale praktycznie na każdej stronie pojawiają się imiona tych postaci i odniesienia do ich "profesji" - za często i za gęsto. Dalej się nie zagłębiałem i na poziom języka już nie zwróciłem uwagi. Po prostu mi nie podpasowało.
It sure would be nice if we had some grenades, don't you think?
Avatar użytkownika
Ixolite
Webmaster
 
Posty: 616
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 11:12
Lokalizacja: oni wiedzieli?

Postprzez Lafcadio » 22 grudnia 2006, o 01:02

Wiesz, to taka "nowoczesna" metoda. Jak facet jest elektrykiem to nazwać go Zeus (względnie na odwrót), a jak trzeba nadać Lokiemu nazwisko to sie nadaję mu Liarfather, bo jest cool ;] Taki brak inwencji ;] A skoro o Liarfatherze, to w tym samym opowiadaniu taki wysilony happy end... ech...
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez mawete » 22 grudnia 2006, o 11:53

"Kłamca". Zdecydowanie.
"Misto w zieleni i błękicie" - Kańtoch. Nie nadaje się do czytania.
"Operacja Dzień Wskrzeszenia" Pilipiuk. Dziesiątki błędów logicznych.
Protexisi me Deus a conventu malignantium:
a multitudine operantium iniquitatem.
Avatar użytkownika
mawete
Moderator
 
Posty: 751
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Agnieszka » 28 stycznia 2007, o 16:24

"Koziołek Matołek" :mrgreen:
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 8 lutego 2007, o 21:05

O, przepraszam. Koziołek matołek to fajna książka :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez koVaal » 8 lutego 2007, o 22:44

Stanowiąca w dodatku brakujące ogniwo pomiędzy komiksem a zwykłą książką. ;)
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agnieszka » 9 lutego 2007, o 15:51

Koziołek "mądra głowa" co się błąka po całym Świecie, żeby dojść do Pacanowa.
Panowie wybaczcie - to zwykły Matoł :P .
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 9 lutego 2007, o 17:48

Cytuję z pamięci:

Ach ty trąbo jerychońska!
Tak królewna gniewnie rzecze.
Niech go kucharz zaś ułapi
I na ogniu niech upiecze!

I by pewnie skończył marnie,
Ale patrzcie, kozioł zmyka!
Bo gdy kucharz w ogień dmuchał,
Ten się przebrał za kuchcika!

Jaki matoł? Miał chłopak pomysły. Matołami były wieśniaki, które nie umiały poprawnie zbudować zdania. Zamiast powiedzieć, że w Pacanowie są kowale o nazwisku Koza, ewentualnie, że w Pacanowie Kozy są kowalami, gadali "W Pacanowie kozy kują", nawet nie "W Pacanowie Kozy kują". Wszytko to wina analfabetyzmu, a nie Koziołka.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Agnieszka » 9 lutego 2007, o 19:26

Ależ oczywiście, oczywiście, pomysły to Koziołek ma (nie jestem tylko pewna czy jest chłopakiem :mrgreen: ):

"Do szeregu" - zawołali,
Więc Koziołek szybko bieży,
Wypiął pierś i stanął w rzędzie.
Z karabinem jak należy.

"W tył zwrot!" - głośna brzmi komenda.
Wszyscy odwrócili pięty,
Tylko nasz Matołek nie drgnął
I wciąż stoi uśmiechnięty.

"Czemu stoisz?" - zakrzyknęli,
A Koziołek odrzekł mile:
"Ja nie jestem wcale ciekaw,
Co się za mną dzieje w tyle".

"Padnij!" - nowa brzmi komenda.
Wszyscy czynią to z ochotą,
A Koziołek w śmiech i rzecze:
"Przecie tu jest mokre błoto!"

"Ach, skaranie z tym Koziołkiem!"
Wszyscy trwożnie zakrzyknęli.
"Niech karabin mu odbiorą,
Bo tu kogoś z nas zastrzeli!"

Więc pułkownik tak rozkazał:
"Na nic w wojsku jest ród kozi,
Ale za to nasz Koziołek
Niech w orkiestrze bęben wozi!"

Miast konika go zaprzęgli,
A gdy w bęben uderzyli,
Kozioł beknął, przerażony,
I zapłakał w onej chwili.

Zatroskali się żołnierze:
"Czemuś taki jest ponury?"
"Ach!" - rzekł kozioł - "Wszak ten bęben
Z koziej jest zrobiony skóry".

Więc mu rzekli: "Coś dla ciebie
Służba w wojsku nie jest zdrowa,
Idź ty lepiej, Koziołeczku,
Szukać swego Pacanowa".
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez Argael » 17 lutego 2007, o 14:12

Niewątpliwie najgorszą książką, jaką pamiętam, jest "Prawo śmierci" Jacka Dąbały. Fabularnie to jeszcze całkiem znośne fantasy, ale wykonanie niemożliwie koszmarne. Dialogi bez sensu, narracja pozbawiona logiki. W jakimś fragmencie jest mowa o "ogolonych głowach", a w następnym akapicie ci sami ludzie mają "kudłate, zmierzwione czupryny". I tak cała książka (na szczęście niezbyt długa). No na litość Boską, tak nie można pisać, nawet do szuflady, nie mówiąc o braniu za to pieniędzy.
時が過ぎれば全ては幻。滅ぶる時には滅ぶるのです。
Avatar użytkownika
Argael
 
Posty: 7
Dołączył(a): 23 stycznia 2007, o 05:33
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona

Powrót do Inna literatura i komiks

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron