Strona 2 z 5

PostNapisane: 11 lutego 2007, o 15:12
przez Agnieszka
Skoro Nexus - Wielki Mistrz Zakonu PDS (Pięknych i Dorodnych Syren) poleca - poszukam :) .

PostNapisane: 13 stycznia 2008, o 13:58
przez joe_cool
wczoraj oglądałam sobie różne teledyski Davida Bowie - kurczę, ten facet genialny jest.
pooglądać można sobie np. tutaj: http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,83570,4819811.html
na klipie czwartym od góry Bowie wygląda niemal identycznie jak mój bejb :jupi:

PostNapisane: 13 stycznia 2008, o 18:27
przez MARTIN ANN DRIMM
Ooo, Bowie to klasa sama w sobie. Mam jego płytkę "hours" - muzykę do gry komputerowej "The Nomad Soul" (na zachodzie "Omicron"). O nim też jest genialny film pt. "Idol" - tzn. nikt tego głośno nie mówi (chyba), ale zaraz po obejrzeniu go oglądałem film dokumentalny o Bowie'm i okazało się, że to były te same historie.

PostNapisane: 13 stycznia 2008, o 19:32
przez joe_cool
dzisiaj w ogóle mnie naszło na wspominki muzyczne, którymi się z wami podzielę :P

1. Suede - w Brecie Andersonie kochałyśmy się w liceum (chociaż ja wolałam Mata Osmana, basistę), na studiach pojechałyśmy na ich koncert do Berlę i nawet mnie dotknął (<omdlenie z wrażenia> :mrgreen: )
A tutaj link do teledysku, który oglądałyśmy namiętnie i bez przerwy: Killing of A Flashboy: http://www.youtube.com/watch?v=gEgDJPA21-s

2. Marilyn Manson - to też były czasy liceum i studiów. Z moją najlepszą przyjaciółką chętnie "śpiewałyśmy" kawałek "Tourniquette" na zmianę z "Roots Bloody Roots" Sepultury. A śpiewałyśmy tak, że nas na parterze bloku słychać było (a byłyśmy na piętrze 9-tym).
A tutaj link do obrazoburczego teledysku "Long Hard Road Out of Hell": http://www.youtube.com/watch?v=jinKMAuWFoQ

PostNapisane: 2 lutego 2008, o 17:09
przez Sosnechristo
joe_cool napisał(a):"Roots Bloody Roots" Sepultur


Ostatnio, jadąc matizem, wujek puścił to baaardzo głośno. Taki mały samochodzik, a ryczał jak jakaś bestia. :mrgreen:

PostNapisane: 28 lutego 2008, o 19:07
przez -haggard-
Ostatnio troche polskiej, nowej fali; nowe Pogodno, Contemporary Noise Quintet i Potty Umbrella bylych 'Elvisow'.
Dalej, Autolux, Eddie Vedder do Into The Wild, Hermano, nowe Kings Of Leon, Eric Truffaz z Talvin'em Singh'iem i z Amon'em Tobin'em i osobno, The Mars Volta - The Bedlam In Goliath (w tej chwili, imho, krolowie rock'a), Sparta, Oceansize i sciezka z Once Upon A Time In China. :)

PostNapisane: 10 marca 2008, o 16:22
przez joe_cool
patrząc na inspirację tych panów, to powinni się spodobać Nexusowi ;)
http://profile.myspace.com/index.cfm?fu ... =135623749

PostNapisane: 10 marca 2008, o 23:55
przez Gość
Lubia chyba bardzo Chris'a Cunningham'a.

PostNapisane: 10 marca 2008, o 23:56
przez -haggard-
Zapomnialem sie zalogowac. ;)

PostNapisane: 11 marca 2008, o 17:23
przez MARTIN ANN DRIMM
Ależ straszliwa muzyka :shock: . Właśnie. Dawno niczego ciekawego nie słyszałem. Oprócz piosenki September "Satelites", no jaka piękna :D, i Rednexów "Wish you were here". Macie coś na ząb? Jakiś woven hands nowy?

BTW, wiecie, że gamedec niedługo doczeka się własnego kawałka instrumentalnego? Nex i ja i Norrrbercik słyszeliśmy już wersje rozwojowe. Bardzo papuśny.

PostNapisane: 11 marca 2008, o 21:08
przez joe_cool
Marcinie, mam jeden ciekawy zespół (według bejba skrzyżowanie woven hands z bobem dylanem i rem) - niestety, nie pamiętam nazwy :oops: ale jutro jadę do berlę, to przywiozę - bo i mi się spodobało :D

PostNapisane: 12 marca 2008, o 13:13
przez MARTIN ANN DRIMM
Okej, czekam... :nunu:

Re: Wasz ulubiony gatunek muzyki oraz ulubione zespoły.

PostNapisane: 7 czerwca 2008, o 22:53
przez Dabliu
Hmmm... ulubiony gatunek? Bo ja wiem? Chyba Cold Wave. Ale od początku:
Najpierw, w późnej podstawówce, gdy z muzycznych poszukiwań wyłoniły się świadome wybory, był to polski punk i kilka metalowych kapel. Z punka słuchałem wtedy m.in. Psy wojny, Dezerter, Fort B.S. itp. Do dziś zdarza mi się tego słuchać, ale generalnie rządzi Siekiera. Z nieco późniejszych, np. Post Regiment. Jeśli chodzi o metal, to wtedy było to głównie Iron Maiden, a dodatkowo np. Cannibal Corpse, wczesna Metallica, Running Wilde i oczywiście Judas Priest. W liceum zagłębiłem się na dobre w metalu i jego różnych odmianach. Z jednej strony np. Manowar, a z drugiej fascynacja norweską sceną Black Metalu - zwłaszcza Burzum, Mayhem, Immortal, Darkthrone i Satyricon. Posłuchiwało się też takich kapel, jak Moonspell, Samael, Amorphis czy Bathory. No i oczywiście Kat, którego lubię do dziś. W tle tego wszystkiego pobrzmiewały dźwięki niesamowitej polskiej kapeli, wywodzącej się z punka, grającej ciężko i metalowo, i wychodzącej poza ramy gatunkowe. Kapelą tą była Armia. Dla radochy słuchało się też Acid Drinkers. Na imprezach królowało boskie the Doors. Na sesjach rpg jakieś ambientowe twory, typu Wongraven, przy którym do dziś układam się do snu. Zawsze, ale to zawsze, od pierwszej klasy liceum do dnia dzisiejszego towarzyszyło mi niesamowite Dead Can Dance. Gdzieś tak mniej więcej od '97, coraz mniej słuchałem metalu (reszta bez zmian, poza przerwą w punku), za to coraz więcej folku, neofolku, darkfolku, folkrocka i folkmetalu. Np. Hedningarna, Garmarna, Hilka na miękko oraz Storm, Isengard czy Otyg na twardo - takie różne dziwy. Do tego muzyka dawna i różne jej hybrydy. Trochę muzyki klasycznej - Mahler, Bach, Beethoven, Grieg, Paganini, Vivaldi... Nieco później okres zainteresowania szantami i poezją śpiewaną. Nie mogę też nie wspomnieć o Jacku Kaczmarskim, którego songi do dziś rozwalają mi duszę. Następnie wpadłem w klimaty około-gotyckie. Tylko z zastrzeżeniem - nie przepadam za większością współczesnego, zwłaszcza polskiego rocka gotyckiego. Nie znoszę też gotyckiego metalu, który mam za nieco popeliniarski. Generalnie wolę szeroko pojęte Dark Wave, np. Attrition, Clan of Xymox, mediewalny Sopor Aeternus & The Ensemble Of Shadows, czy industrialny Das Ich. Poza tym Dark/Harsh Electro - w tym moje ulubione Hocico. Na boku klimaty Technopunkowe, czy ogólnie Digital Hardcore'owe, jak choćby Punish Yourself, oraz klimaty typu Electroclash, np. LTNO. Ale najbardziej lubię pierwociny gotyku. Moja ulubiona kapela, grająca ogólnie rzecz biorąc post-punk, zapoczątkowała Cold Wave i nadała późniejszy ton melancholijnym, mrocznym i ponurym gockim nutom - Joy Division. Ich bezpośredni spadkobiercy, rasowe Cold Wave i w zasadzie pierwszy serio gocki zespół - Bauhaus. Oraz nieco późniejsze, ale wciąż wczesno-gockie kapele - The Sisters of Mercy i Fields of the Nephilim. Dziś słucham tych kapel najchętniej. A co oprócz tego? Choćby Nick Cave & The Bad Seeds, Tom Waits, P.J. Harvey, Bjork, Antony & the Johnsons, CocoRosie, Peaches, Portishead, The Legendary Shack Shakers, Kazik i Kult, Lao Che, Elend, Einstürzende Neubauten, Tool, This Mortal Coil, Poems for Laila, NiN, Renata Przemyk, Jacek Kowalski, The White Stripes, Madradeus, a dla rozluźnienia muzykę z gatunku Psychobilly, np. The Creepshow, The Meteors, Zombie Ghost Train, Elvis Hitler, czy Long Tall Texans. Lubię też soundtracki z Diuny, Wywiadu z wampirem, Draculi czy Silent Hill. Ale to wszystko to i tak czubek góry lodowej. Po prostu nie lubię się ograniczać i staram się szukać 8)

Re: Wasz ulubiony gatunek muzyki oraz ulubione zespoły.

PostNapisane: 8 czerwca 2008, o 12:30
przez Nexus
No Dabliu, ładny koktajl zaserwowałeś. Ale czytając zespoły, które sączą muzykę w Twoje uszy mam niejasne odczucie, że jest w tym pewien schemat. Nie jestem w stanie uchwycić tego jednego szczegółu, ale część z nich znam i sam słucham (np. Joy Division... btw. widziałeś film Control?) i dlatego oczami muzycznej duszy widzę wspólną ścieżkę, którą podążają te grupy :)
Jednak na zawsze pozostanę wierny elektronicznym dźwiękom i obrazom jakie roztaczają w mojej wyobraźni...

Re: Wasz ulubiony gatunek muzyki oraz ulubione zespoły.

PostNapisane: 8 czerwca 2008, o 12:35
przez Lu
Ostatnio zasłuchuję się w Lao Che płycie najnowszej. Cudo.
Przede wszystkim świetne są teksty. I używają pysznych słów np. "zazdrostki" :P Odleciałam jak to usłyszałam :P :P