O światach wirtualnych, albo, inaczej rzecz nazywając – rzeczywistościach „innych”, wyobrażeniowych, dziejących się teraz, ale nie „tu”, snach na jawie, mówi nie tylko literatura s-f, ale także poezja, psychologia, nauka. Tutaj jest miejsce, żeby rozszerzyć nasze widzenie. Jak bywały, bądź są nazywane rzeczywistości wirtualne – zarówno w czasach, gdy nikt o komputerach nie słyszał (dlatego „bywały”) jak i w miejscach, w których komputery są nie mile widziane (dlatego „są”)?
Dla zachęty podam trzy cytaty.
Bolesław Leśmian, początek wiersza „Strój”
Miała w sadzie strój bogaty
Malowany w różne światy
Że gdy w nim się zapodziała
Nie wędrując, wędrowała!
Strój koloru murawego
A odcienia złocistego
Murawego dla murawy
Złocistego dla zabawy!
Kazimierz Dąbrowski (wybitny polski psychiatra i filozof), dwa fragmenty z książki „Myśli i aforyzmy egzystencjalne”
Urealnić, w granicach możliwości, sny, marzenia, wizje i stany im pokrewne, a odrealnić codzienną rzeczywistość – oto zapewne zadanie przyszłego człowieka. [107]
Franz Kafka przedkładał sny ponad jawę – opracowywał je, kultywował, systematyzował i kontrolował. Do snów przeniósł swoją główną kwaterę. Jego sny, siłą i przenikliwością przekraczały jawę. Może to sprawa przyszłości, że rozbudowywać się będzie sny i stany podobne i tworzyć z nich główny wymiar rzeczywistości [108]
Zarówno Leśmian jak i Dąbrowski nie mieli pojęcia o tym, że powstaną inne rzeczywistości, jak to określił profesor, „sny i stany im podobne”. A mimo to intuicja, czy wgląd, kazały im takie wizje nakreślić. Ciekawe, prawda?