DRUGIE CZYTANIE

Rozmowy ogólnie o Gamedeku.

Moderator: Ekipa Forum

DRUGIE CZYTANIE

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 1 grudnia 2006, o 14:19

Część z czytelników wie, że piszę teksty bardzo starannie (nie chwaląc się ;-) ) i traktuję je wielopoziomowo. Dlatego mają tę dobrą cechę, że przy drugim, trzecim czytaniu, można wyciągnąć z nich więcej, niż za pierwszym razem. Tak jest z opowiadaniami, tak jest ze "Sprzedawcami lokomotyw", gdzie ukryłem naprawdę sporo ciekawych fragmentów, które stają się zrozumiałe dopiero po drugim czytaniu, kiedy wiemy już, dlaczego ktoś tak, czy inaczej zareagował. Nie chcę tu spoilować i wszystkiego samemu wyjaśniać, dlatego oddaję Wam pole do popisu.

Dla przykładu, jest WSPANIAŁA czytelniczka i moja dobra znajoma, Agnieszka, która udziela się jak na razie tylko na Blogu, która swym przenikliwym umysłem odkryła, o co tak naprawdę chodziło nie powiem komu w opowiadaniu Finta. I była to naprawdę mistrzowska obserwacja.

Ja Wam nie powiem, o co :mrgreen:

Czekam na Wasze obserwacje i pozdrawiam

Marcin
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Lafcadio » 1 grudnia 2006, o 14:34

No, ja Cię w tej kwestii, Marcin, niestety zawiodę, bo nie czytam tekstów dwa razy ;] Wyłapię albo za pierwszym razem, albo na drodze rozmyślań i przypomnień po lekturze. Ale nie w trakcie drugiej lektury, bo tej nie ma ;]
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez mawete » 1 grudnia 2006, o 14:43

Jak mi ksiażki oddadzą (szwagierka) to przeczytam 3-ci raz i zacznę tu się odzywać...
Protexisi me Deus a conventu malignantium:
a multitudine operantium iniquitatem.
Avatar użytkownika
mawete
Moderator
 
Posty: 751
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 1 grudnia 2006, o 15:16

AAAAARG!!! So des, ne...

To dlatego, drogi Lafcadio, pisząc recenzję nie wyłapałeś głównego przesłania książki, które zaskoczyło Cię w recenzji w NF. Hm. To człowiek pisze coś, cyzeluje przez dwa lata, a oni to tylko raz czytają. Profani :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez mawete » 1 grudnia 2006, o 15:22

AAAAARG!!!
Protexisi me Deus a conventu malignantium:
a multitudine operantium iniquitatem.
Avatar użytkownika
mawete
Moderator
 
Posty: 751
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 1 grudnia 2006, o 15:44

Przypomina mi się ciekawy artykuł autorstwa człowieka o pseudonimie Marchew, który nota bene napisał znakomitą recenzję II tomu na łamach Valkirii, artykuł mianowicie o różnych sposobach czytania książek. Autor, na szczęście, stał na stanowisku, że teksty powinno się czytać nieszybko, dwa razy, a nawet jeszcze więcej. I rację miał oczywiście, bo z książkami jest jak z filmem - dopiero drugi kontakt, czasami nawet trzeci, pozwala dojrzeć zamysł twórcy, konstrukcję dzieła.

Dla przykładu dopiero oglądając trzeci raz "Helikopter w ogniu" Ridleya Scotta zrozumiałem, po co i dlaczego Delta Boy, którego grał Eric Bana wrócił do Mogadishu (jedna z ostatnich scen filmu). Wrócił: a) czuwać nad pojmanym pilotem i b) puknąć w łeb warlorda (w napisach końcowych jest powiedziane, że główny zły został zabity i tego samego dnia generał odpowiedzialny za akcję pokazaną w filmie przeszedł na emeryturę).

Podobnie rzecz się miała w moim przypadku z Blade Runnerem i wieloma innymi filmami (Gwiezdnymi Wojnami np.) Jeśli twórca naprawdę zwraca uwagę na konstrukcję fabuły, jeśli daje się wyczuć, że dzieło jest wielopoziomowe, warto zetknąć się z nim jeszcze raz i jeszcze raz. Bo tworzył je nie przez dwa dni, a przez lata.

No. Odmaszeorwać, wykonać :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Lafcadio » 1 grudnia 2006, o 16:07

Marcin Przybyłek napisał(a):To dlatego, drogi Lafcadio, pisząc recenzję nie wyłapałeś głównego przesłania książki, które zaskoczyło Cię w recenzji w NF.

Nie, Marcinie, ja po prostu nie znałem tej anegdotki o sprzedawcy.
Druga sprawa, że czasu na recenzję też dużo nie dają.
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez mawete » 1 grudnia 2006, o 16:11

Przepraszm Marcinie, ale razem z Vikingiem i z Rodionem, zaśmiewaliśmy się z bzdur które są pokazane w "Helikopterze..." Nie przeczę przy tym bohaterstwu żołnierzy.
Za:
Gary Gordon'a i Randy Shughart'a bo to byli żołnierze.
do dna...
Protexisi me Deus a conventu malignantium:
a multitudine operantium iniquitatem.
Avatar użytkownika
mawete
Moderator
 
Posty: 751
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 1 grudnia 2006, o 22:04

Lafcadio, anegdotka w książce jest opowiedziana. Jest krótka: pewien człowiek powiedział, że jeśli ma coś sprzedawać, to niech to będzie coś drogiego. I zajął się sprzedażą lokomotyw. Jest to prawdziwa opowiastka zamieszczona w książce "Sztuka sprzedaży" Toma Hopkinsa. :)

mawete, ale mi nie chodzi o technikalia, tylko o fabułę :mrgreen: Co do Gordona i Shugharta, żeczywiście, bohaterstwo prawdziwe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Lafcadio » 1 grudnia 2006, o 22:10

Marcin Przybyłek napisał(a):Lafcadio, anegdotka w książce jest opowiedziana. Jest krótka: pewien człowiek powiedział, że jeśli ma coś sprzedawać, to niech to będzie coś drogiego. I zajął się sprzedażą lokomotyw. Jest to prawdziwa opowiastka zamieszczona w książce "Sztuka sprzedaży" Toma Hopkinsa. :)

Hmm, ewidentnie na co innego zwróciłem uwagę w trakcie lektury ;]
Ostatnio edytowano 1 grudnia 2006, o 22:13 przez Lafcadio, łącznie edytowano 1 raz
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 1 grudnia 2006, o 22:12

Torkil tę anegdotę przypomina sobie, gdy widzi wielkie statki emigracyjne na kosmodromie i konstatuje, że gdyby ten sprzedawca żył w jego czasach, to z pewnością zatrudniłby się w Mobillenium.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Lafcadio » 1 grudnia 2006, o 22:25

Faktycznie. Zresztą: znasz recenzję, więc wiesz co zwróciło moją uwagę ;]
One individual always has the answers to our problems
One individual is always there when called upon
No mortal can deter this individual
Lafcadio, This Person Is You!

"włączyłem tlen tylko po to, aby powiedzieć, że niezłe z ciebie ciacho" - Haven
Avatar użytkownika
Lafcadio
Webmaster
 
Posty: 977
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:54
Lokalizacja: z Gamedec Zone

Postprzez Lu » 2 grudnia 2006, o 16:52

Przeczytałam ten wątek bardzo dokładnie, choć tylko jeden raz ;) i wiem już o co tak naprawdę chodziło Marcinowi w momencie zakładania tego wątku: chciał odwrócić naszą uwagę skupioną na III tomie książki ! Skłania do powtórnego czytania części pierwszej i drugiej bo trzeciej jeszcze nie skończył ! :P

A tak poważnie: mnóstwo ksiązek czytam po dwa i więcej razy. Niekoniecznie od początku do końca - lubię wracać do jakichś fragmentów, czy też, jak w przypadku tomu pierwszego Gamedecka - do konkretnych opowiadań.
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.
Avatar użytkownika
Lu
 
Posty: 533
Dołączył(a): 23 września 2006, o 09:42

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 2 grudnia 2006, o 17:43

Ciekawe, Lu, do których?

(nie odnoszę się do Twojej pierwszej obserwacji :P )
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Postprzez Driden » 5 grudnia 2006, o 19:34

Drugi raz przeczytałem "Granicę..." i zabrałem się do "Sprzedawców...", ale trafiłem na możliwość pożyczenia paru nie czytanych książek. Tu warto wspomnieć, że jest to pierwsza pozycja, którą przeczytałem po raz wtóry. Zazwyczaj narzekam raczej na to, że jest tyle rzeczy, których jeszcze nie czytałem.
W każdym razie obawiam się, że tak nie mam dodatkowych uwag. A dokładniej miałem, ale w trakcie czytania i nie opacznie ich nie zapisałem wtedy. Nie martw się jednak, jak przepracuję i drugi tom przekartkuję oba i wypiszę spostrzeżenia.
Avatar użytkownika
Driden
 
Posty: 63
Dołączył(a): 22 listopada 2006, o 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Gamedec

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości