THX napisał(a): przyznacie ,że zrobiło się kolorowo?
I czarno biało też trochę. Z prac aspenboya wybrałam "dla siebie" szkice do ilustracji do opowiadania jego kolegi.
O, te skały tu: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=42713&page=4. Spodobały mi się najbardziej .
THX napisał(a):Tak, bliżej mi do kabały...tak ...nie czuje się normalny...przyznaję
Ja też nie czuję się normalna. Jestem skałą z pałacem na szczycie .
Nasz Marcin ciekawie opisuje i na pewno można to narysować. Nie umiem opisywać tego, co Marcin napisał i nawet chyba nie ma to sensu. Taki fragment tu macie na zachętę, z tych "psychicznych", w których Szef jest naprawdę dobry:
"Słyszeliśmy w głowach wielogłos. Męsko-żeński, wzmagający się z każdą sekundą, pulsujący, omdlewający, zstępujący po schodach ciała w katedralne głębie nadbrzusza i miednicy małej. Ruszyliśmy szturmem przez amfiladę pokojów, z każdym mijanym pomieszczeniem dzieląc się na coraz mniejsze cząstki. Z setek otoczaków przemienialiśmy się w tysiące kamyków, które po upływie sekund rozsypały się w setki tysięcy ziaren piasku, rozbijających się na miliony drobin pyłu. Byłem milionem osobowości. Byliśmy wielością. Zerwał się wiatr, który rozwiał widok pokojów, schodów, linoskoczków i błaznów. Znaleźliśmy się nad otchłanią. Kolejny podmuch rozproszył nas całkowicie. Byliśmy powietrzem. Powiem inaczej: było powietrze. Pod spodem obracała się eteryczna spirala.
- Czy jesteś gotowy na śmierć? - spytał głos.
Pojęcie straciło znaczenie. Ależ tak, chciałem odpowiedzieć, lecz zamiast tego tylko pomyślałem. Nie miałem wszak ust ani płuc. Po prostu mnie nie było. Było samo bycie. Oto, czym egzystencja różni się od esencji.
- A więc giń!
Zapadłem się w czerń. Lub ogarnęła mnie czerń. Albo połknąłem czerń. Może raczej ona połknęła mnie. A najpewniej wszystko razem."
To jest fragment opowiadania "Flashback" - prawda, że super?