Moderator: Ekipa Forum
Marcin Przybyłek napisał(a): Bardzo często dehumanizuje się człowieka po drugiej stronie barykady. Robią to machiny propagandowe i sami zaangażowani w konflikt, żeby łatwiej było żyć. Dlatego robot jest taki wielki, pokraczny, nieludzki.
A w środku serce. I to, w dodatku, być może "swojego".
Marcin Przybyłek napisał(a):Tam w tle jest wrak jakiejś machiny latającej?
Jedenastka napisał(a): To smutne. Bo każde serce czuje, potrafi kochać i chce by kochane. Ale kto pokocha serce w tak paskudnym, wielkim, twardym robocie? Przecież roboty nie mają serca! To mogą być maszyny do zabijania i lepiej się do nich nie zbliżać! Smutne
Jedenastka napisał(a):A chyba największa tragedia działa się wtedy, gdy nadmiar krzywd i bólu w sercu powstańca powodował, że wściekłość i nienawiść zalała wszystko. I zadanie śmierci "wrogowi", Niemcowi, dawało dziką satysfakcję. I wtedy ludzie po drugiej stronie zamienili się w takie właśnie roboty, jakie maluje THX.
THX napisał(a):Jedenastka napisał(a):A chyba największa tragedia działa się wtedy, gdy nadmiar krzywd i bólu w sercu powstańca powodował, że wściekłość i nienawiść zalała wszystko. I zadanie śmierci "wrogowi", Niemcowi, dawało dziką satysfakcję. I wtedy ludzie po drugiej stronie zamienili się w takie właśnie roboty, jakie maluje THX.
To tak na szybko, ze scen które teraz dobrze pamiętam:
1. Świątynia piękna z pierwszego opowiadania w "Granicy rzeczywistości" - scena w której Torkil zaczyna jej badanie. Z jednej strony piękno sztucznego świata, z drugiej tajemnicza kaplica, świątynia, której tam nie powinno być no i technika towarzysząca Torkilowi, która przypomina, że to wszystko ułuda - równie piękna, co niebezpieczna.
2. Pierwsza wyprawa Torkila poza barierę ABB - zderzenie wygodnego i w pewnym sensie nieprawdziwego świata, do którego przywykł, z tym, od którego jest odgrodzony. Moment w którym odczuwa w pełni własną cielesność i ograniczenia fizycznego ciała - znowu fascynujący kontrast, trochę podobny do tego z pierwszej opisanej przeze mnie sceny. Z jednej strony wygodny, bezpieczny i piękny (dla jego mieszkańca) świat Warsaw City, linowców, galerii, platform i pneumobili. Z drugiej strony świat równie piękny, ale będący przy tym całkowitym przeciwieństwem miasta, świat zewnętrzny. Tajemniczy, bo znajdujący się bardzo blisko, tuż za barierą, a jednak bardzo odległy i niedostępny.
3. I jeszcze jedna scena w tym samym klimacie - ta kiedy Torkil trafia do Under City - znowu na zasadzie kontrastu. Tym razem jeszcze większego niż w poprzedniej scenie, bo świat do którego trafia Torkil, znajduje się dosłownie pod jego nogami, nie jest w zasadzie w żaden sposób fizycznie odgrodzony, a jednak równie niedostępny co dzika przyroda za barierą.
4. Rozmowa z Lamą - niezwykle bogata i ciekawa nie tylko językowo i merytorycznie, ale też wizualnie. Miałem przed oczami dzieła najróżniejszych twórców, których większości nazwisk sobie teraz nie przypomnę. Ale cały ten fragment niezwykle pobudza wyobraźnię.
5. Mecz "Bezbolesnych" ze "Sprawiedliwymi"
6... Jeszcze mi się kołaczą po głowie sceny związane z Gają, ale to muszę sobie odświeżyć jeszcze.
aspenboy napisał(a):Dzięki, Marcin, za ciepłe przywitanie, chociaż do wspomnianych autorów to mi jeszcze lata świetlne brakują
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości