Agnieszka napisał(a):Lu: mam nadzieję, że wczoraj w nocy nie zmarzłaś.
Masz ochotę na coś słodkiego (albo COŚ SŁODYCZEGO
- jak mawia mój syn) ?
A, dziękuję za troskę
Nie, nie zmarzłam na afterku. Zreszta, nawet gdybym zmarzła nie miałabym szansy poczuć mrozu bo zrobiłyśmy z koleżanką butelkę jakiejś podrzędnej whisky z kompotem z suszu
Przysięgnijcie, że nigdy nie będziecie tego pili. A przynajmniej nie zaraz po grzańcu
To dla waszego dobra
Ptasie mleczko jadam normalnie, tak jak się powinno to robić : najpierw odrywam całą czekoladę i wyrzucam ją, rzadziej zjadam (zależy od nastroju), a nastepnie wkładam sobie do ust cały kawałek miękkiego i cmoktam jak landrynkę
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.