Jestem wielkim zwolennikiem Enneagramu i chyba całkiem nieźle go znam. Poznałem go czytając książkę Helen Palmer "Enneagram". Nie czytałem strony, której link dałeś koVaalu, ale określenia coś w coś (4w5) nie są zgodne z tym, co czytałem. Wg. Palmer jest jeden typ główny i dwa poboczne - jeden uaktywniający się w stresie, drugi w stanie relaksacji.
Mi wyszło 7w8 o ile dobrze pamiętam, ogólnie jestem przerażona bo cały opis to była czysta prawda „Może wydawać się głośna i niesforna”, mam wrażenie, że moi rodzice by to potwierdzili zresztą nie tylko oni, ukłon w stronę moich nauczycieli
//edit: lit. int.
Ostatnio edytowano 19 grudnia 2006, o 13:52 przez Alka =), łącznie edytowano 1 raz
A poważnie, to Enneagram jest doskonałą typologią. To zupełnie coś innego od korporacyjnych dykteryjek. Tu ma się słuszne wrażenie, że czytamy o czymś, co trafia prosto w sedno naszej - fałszywej - osobowości.