Strona 1 z 48

Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 09:52
przez MARTIN ANN DRIMM
Rozmowy z niektórymi czytelnikami i przyjaciółmi coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że obawa przed kulturą kłamstwa dotarła już (być może nie "już" tylko "dawno") na rynek księgarski. Objawami tej obawy jest nieufność wobec zapewnień wydawnictw, nieufność wobec ocen recenzentów, ostrożność w spostrzeganiu wszelkich działań, które mogą w sobie zawierać reklamę. Ze zdziwieniem zarejestrowałem ostatnio kilka wypowiedzi "Nie czytam recenzji". Byłem potężnie zdumiony, bo jeśli czytelnik nie czyta recenzji książek, na czym opiera swoją decyzję o zakupie? "Dlaczego?", pytałem. "Bo kilka razy się naciąłem / nacięłam i nie chcę dać się wrobić znowu" (mówiąc innymi słowy: "przeczytałem / łam recenzję chwalącą, a książka mi się nie podobała). Z punktu widzenia autora jest tak, że recenzje wcale nie zawsze chwalą, a gdy są pozytywne, twórca bardzo się cieszy i ma nadzieję, że pochlebna ocena pomoże. Tymczasem... sam już nie wiem, bo zaczynam wierzyć, że rzeczywiście recenzje wcale nie cieszą się zaufaniem. Jak to więc jest? Będę wdzięczny za udział w ankiecie i komentarze, jeśli kwestionariusz nie uwzględni jakichś sytuacji.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 10:59
przez Tixon
Zaznaczyłem częściej tak, bo czytam recenzje, ale...
No właśnie. Zwykle gdy kupuję książki, to wybieram już z góry upatrzone pozycje. Mniej więcej wiem co kupuję i nie potrzebuję do tego recenzji.
Natomiast co do nowości, o których niewiele wiem - słucham, co mówią znajomi. W moim wypadku część znajomych jest również recenzentami, ufam im, więc nie ma z tym problemów.
Problem z recenzjami jednak istnieje. Bardzo często spotykałem się z recenzjami, które były w większości streszczeniami książki, podsumowanymi "Podobało mi się". Nie brakuje również recenzji pisanych pod książkę/wydawnictwo. Również pojawiają się recenzje porażające swą niekompetencją, w których widać, że recenzent książki nie zrozumiał, nie ma pojęcia o czym pisze.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 11:02
przez MARTIN ANN DRIMM
Tixon, dziękuję :).

Pamiętajcie, że możecie zaznaczyć więcej pozycji, nie tylko jedną :).

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 11:36
przez jot23
Ja też czytam recenzje, ale zazwyczaj po kilka recenzji jednej pozycji, by wyrobić sobie ogólne zdanie. Niestety, zbyt dużo, zwłaszcza w internecie, frustratów, którzy kupili książkę z nieznanych powodów, a potem ponarzekali bo nie była ona taka, jak się spodziewali. Zazwyczaj czytam recenzje książek przypadkowych, by dowiedzieć się o ich istnieniu i zdobyć informacje o tematyce, by następnie przeczytać jakiś fragment w internecie lub Empiku i ewentualnie kupić.
Co do recenzji "profesjonalnych", podchodzę do nich z dystansem. Nigdy nie wiadomo, czy recenzent nie został opłacony czy chociaż wydawca nie narzucił mu czegokolwiek. Bardzo za to cenię sobie opinie niektórych znanych ludzi, często umieszczane z tyłu okładki, np. pana Marka Oramusa (którego to analiza "Wiecznej wojny" jest niesamowicie pełna i pomimo że autor punktuje wiele wad książki, to pokazane tam zalety i tak tworzą obraz dzieła znakomitego. Tak powinno się pisać recenzje, co jest swoją drogą ciekawie, jako że wspomniany tekst recenzją w sumie nie był).
Jeśli książka ma kilka recenzji i wszystkie są bardzo pochlebne, to albo budzi ten fakt podejrzenia, albo jest to książka wybitna (co zdarzą się niezmiernie rzadko). To powoduje spadek zaufania do recenzji. Wg mnie, by tego uniknąć, recenzje powinny zwracać uwagę na wady, gdyż każda książka takowe ma.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 12:23
przez M_L
Pisałem tu przez ostatnią godzinę bardzo długi post i mi się skasował. :/ Załamka.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 12:39
przez MARTIN ANN DRIMM
To niedobrze. Używaj przed zapostowaniem Ctrl+A, a potem Ctrl + C, żeby skopiować na wszelki wypadek...

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 16:36
przez Lamas
U mnie to jest dziwnie. Tak samo mam z filmami. Nie czytam recek jeśli znajomi się zachwycają, tylko pytam o fragmenty, które mnie osobiście kręcą i ciągną do tej książki czy filmu.

Jeśli chodzi o zakłamanie w recenzjach, no cóż. Jak mówiłem, od znajomego dostaniesz zawsze rzetelne sprawozdanie, ale jak tu wierzyć recenzentowi, który dostał książkę za freeko i jeśli wydawnictwu nie spodoba się tekst, więcej książek nie dostanie?

No to jeszcze tak dodam, że jeśli już zacznę czytać ocenę, to osobiście lubuję się w tekstach gdzie podane są plusy i minusy, tak jak przedstawiają nam książki znajomi - a nie tylko pusty słowotok, który ma za zadanie nasłodzić ile wlezie.
Pax.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 17:17
przez MARTIN ANN DRIMM
M_L, zbierz się i chociaż w skrócie napisz :).

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 16 sierpnia 2012, o 21:51
przez magda2em
W zasadzie to recenzji nie czytuję.

Jeżeli rzecz dotyczy książki, którą tak czy inaczej chcę przeczytać, to wtedy tym bardziej nie czytam - wolę czytać ją bez wpływów obcych, bez nastawiania się na wstępie innego niż to, co już wiem o twórczości danego autora. Jeżeli rzecz dotyczy książki autora nieznanego mi do te pory, to zdecydowanie prędzej posłucham opinii kogoś znajomego, z kim mi się pokrywa gust i który mi nie poleci byle czego albo czegoś, co wyraźnie nie jest w moim guście. Istnieje szansa, że gdybym znalazła kilka recenzujących osób, których gust by pokrywał się z moim, i odpowiadałby mi też styl recenzowania, to może bym wzięła opinie takich osób pod uwagę. Tyle że recenzentów jest tak dużo, że ciężko ogarnąć kto ma podobny gust, wymaga to dużej ilości czasu i energii, których zwyczajnie nie mam.

No i niezależnie od powyższego - recenzje są spojlerogenne. Niektórzy autorzy recenzji lojalnie ostrzegają, że np. zdradzą zakończenie intrygi albo to, co dzieje się na końcu, i że to recenzja dla tych, którzy już czytali. Jednak zdecydowana większość tego nie robi, i czasem można sobie radośnie bardzo popsuć sporo z przyjemności czytania, a według niektórych - nawet całą przyjemność z czytania, jak się wie np. kto zabił. Nawet jeżeli nie zdradzi recenzent całej intrygi, to czasem napisze na tyle dużo, że wystarczy odrobina inteligencji i skojarzenia, i pozamiatane.

I w końcu - są recenzenci i Recenzenci. Ci pierwsi lubują się w misiach i generalnie takich recenzentów powinno się unikać szerokim łukiem. Często piszą reklamy książek, a nie recenzje, lub odwrotnie - zjeżdżają autora z góry na dół, dla samej satysfakcji zjechania. Na szczęście są też Recenzenci, którzy znają się na swojej robocie, wiedzą, że swoje zdanie na temat książki należy uzasadniać, a nie misiować, i przede wszystkim - biorą na tapetę tylko to, co ma szanse im się podobać, żeby nie musieć pisać recenzji-reklamówek.

Przykro stwierdzić, ale częściowo to środowisko recenzenckie samo sobie tego piwa nawarzyło, że ludzie do niego tak podchodzą, głównie tym, że recenzenci zdominowali Recenzentów, i tych drugich jest o wiele mniej, niż by się chciało.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 17 sierpnia 2012, o 17:05
przez Farin
Zaznaczyłem, że nie czytam ale tak naprawdę to czasami mi się zdarza; tylko, że dotyczy to recenzji filmów i gier. Bo ostatnią recenzję książki czytałem dobre 10 lat temu :P

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 17 sierpnia 2012, o 22:10
przez magda2em
W sumie to trochę skłamałam, a trochę nie - czytam recenzje pisane przez Issay, bo ufam, że nie napisze mi spojlera, ale nadal da pojęcie o ogólnym charakterze książki. Ale to też dlatego, że mamy podobne zdanie na wiele kwestii literackich, i zwracamy uwagę na podobne rzeczy często, nawet jeżeli dalej się rozjeżdża w preferencjach tematycznych. Tyle że no właśnie, żeby to wiedzieć o recenzencie, to trzeba wiedzieć coś więcej o nim, niż tylko raz na jakiś czas sobie przeczytać recenzję jego autorstwa...

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 18 sierpnia 2012, o 11:47
przez MartiusMarsGradivus
Ja recenzji nie czytam. A jeśli znajomi mówią, że film czy książka jest git czy nie to też średnio biorę to pod uwagę. Widzę książkę, czytam co ma napisane z tyłu, jak mnie zaciekawi kupuje. Jeśli chodzi o filmy to czytam krótki opis na filmwebie i jak zapowiada się ok to pożyczam z internetu. Prometeusz np wszyscy moi najbliżsi znajomi narzekają, że nie warto iść do kina, ale i tak pójdę :P

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 18 sierpnia 2012, o 21:58
przez Kthaara
Ja i recenzje:
- Gry - rzadko i tylko do takich, których gatunku/klimatu/itp niespecjalnie lubię ale mają szansę mi się spodobać (tak było np z Mass Effect :) - bo jest w nim zdecydowanie za mało RPGa :P
- Filmy - podobnie jak gry - jak wiem że film jest w moich klimatach to nie czytam, jednak kiedy coś zachodzi w inne rejony wolę zobaczyć o co mniej więcej biega
- Książki - zwykle nie czytam recenzji do książki przed jej przeczytaniem - jestem zbyt zdeterminowany by dana książkę posiadać wcześniej. potem chętnie poznam zdanie recenzenta i często muszę wytknąć mu ( w swojej głowie) kilka błędów które popełnił pisząc tekst na podstawie jakiejś marnej próbki...

Ogólnie - czytam, jeśli chcę się dowiedzieć czegoś nowego - ale ma ograniczone zaufanie. zwykle recenzje piszą ci, którym cię podoba dany gatunek/kanon/klimat i nie chcą ci bruździć jakimiś pierdołami (takim jak na przykład nieciekawie zawiązana akcja...)

PS
Marcin, wiesz już kiedy wyjdzie CSI2?

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 19 sierpnia 2012, o 08:52
przez MARTIN ANN DRIMM
Khtaara - nie wiem. Mam spotkanie w tę środę.

Re: Czy czytam recenzje?

PostNapisane: 20 sierpnia 2012, o 19:39
przez gorim1
Marcinie wolę czytać samodzielnie książki niż czytać często i gęsto recenzje które są wielkim spoilerem !