Życiowe doświadczenia

Wszystko inne nie związane z Gamedekiem.

Moderator: Ekipa Forum

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez MartiusMarsGradivus » 12 lipca 2010, o 16:14

Oglądałem kiedyś "Egzistenz". Bardzo dawno. I pamiętam że podobał mi się pistolet na zęby xD I jedna scena kiedy bohaterowie "wgrali" sobie dodatek... zdaje się że było to na jakimś zapleczu czy w schowku :mrgreen:

Na jednym z forów trwa dość ciekawa dyskusja:
http://www.lubcon.fora.pl/span-style-co ... a,771.html
Pożyczyłem od Ciebie Marcinie kilka porównań ;)
Marcin Przybyłek napisał(a):Wybacz, Fomoraig, Lamasowi i Martiusowi. To wspaniali ludzie i Wielcy fani gamedeka. I nie są normalni.
Avatar użytkownika
MartiusMarsGradivus
 
Posty: 447
Dołączył(a): 4 stycznia 2009, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Farin » 13 lipca 2010, o 14:43

Najlepszy to jest tekst:
We are still playing, right? Albo to było tak: We are still in the game, right?
Jeśli strzeliłem babola to przepraszam ;]
"Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein
"Prawda jest córą czasu. Poczętą w przypadkowym i krótkotrwałym romansie ze zbiegiem okoliczności"
"Ogłaszanie swoich planów to dobry sposób, by usłyszeć śmiech Boga."
Avatar użytkownika
Farin
 
Posty: 471
Dołączył(a): 25 grudnia 2009, o 18:34
Lokalizacja: Pabianice

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez MartiusMarsGradivus » 24 sierpnia 2010, o 10:13

Znalazłem w necie dość obszerny test osobowości i oto co mi wyszło:
Wyróżnia Cię godne pozazdroszczenia opanowanie, które wynika z umiejętności jednoczesnej koncentracji oraz swobody w wyborze drogi do osiągnięcia celu. Nie masz potrzeby sprawdzania za każdym razem swoich sił i poszukiwania coraz to nowych rozwiązań. Unikasz również podążania za utartymi schematem w dążeniu do osiągnięcia celu. W zależności od sytuacji postępujesz według określonego planu lub stosujesz metodę prób i błędów, nawet jeśli ryzykujesz ponowne wykonanie tej samej czynności. Dzięki tej elastyczności zachowujesz równowagę nawet wtedy, gdy wydarzy się coś nieoczekiwanego lub spotka Cię niepowodzenie. W takich chwilach uruchamiasz swoją kreatywność i spontaniczność, dzięki którym pokonujesz kryzysowe sytuacje. Gdy zajdzie taka potrzeba, potrafisz dopingować innych bądź też pomóc im w zrelaksowaniu się.

Osoby, które Cię znają, cenią w Tobie umiejętność taktownego obchodzenia się z uczuciami innych oraz wychodzenia naprzeciw ich potrzebom. Jesteś osobą otwartą, co ułatwia Ci wczucie się w położenie innych i zrozumienie ich odmiennego stanowiska. Potrafisz bronić swojego punktu widzenia. Nie boisz się jednak zmienić własnej opinii, jeśli uznasz, że zdanie innej osoby jest bardziej słuszne. Dzięki temu Twoje otoczenie odbiera Cię jako bezstronnego negocjatora, który w zależności od sytuacji zawsze znajdzie właściwe rozwiązanie, uwzględniając potrzeby innych.

Stagnacja w jednym miejscu oraz przestarzałe standardy są dla Ciebie równoznacznymi pojęciami. Nowe i nieznane rzeczy traktujesz za to jako inspirację i odznaczasz się elastycznością w stosunku do nich. Cenisz różnorodność i zmiany oraz polegasz chętnie na swoim wyczuciu. Jeśli Twoja intuicja podpowiada Ci, że innowacja niesie za sobą duży potencjał, nie czekasz na empiryczny dowód, żeby ją wypróbować. Twoja kreatywność i wrodzona ciekawość pozwalają Ci patrzeć na daną sprawę pod różnym kontem widzenia. Cały czas pozostajesz jednak ostrożny. Twoja ciekawość i intelektualna aktywność sprawiają, że jesteś człowiekiem bystrym, który motywuje innych do działania i jednocześnie zachwyca swoją bezstronnością. Jednocześnie Twoja ostrożność chroni Cie przed lekkomyślnym działaniem.

Swoją radosną osobowością potrafisz oczarować innych ludzi. Dzięki spontaniczności oraz otwartości szybko zjednujesz sobie sympatię otoczenia. Serdeczność i otwartość czyni z Ciebie doskonałego partnera do rozmów i dyskusji zarówno w kręgu bliższych, jak i dalszych znajomych. Nawiązywanie nowych przyjaźni nie sprawia Ci żadnego problemu, chętnie wdajesz się w dyskusje z nowo poznanymi ludźmi, wykorzystując przy tym swoją zdolność do empatii oraz życiowe doświadczenie. Wrodzona swoboda oraz naturalność pomaga Ci w wielu codziennych sytuacjach osiągnąć zamierzony cel. Posiadasz duży krąg znajomych i na co dzień rozkoszujesz się barwnym życiem towarzyskim. Mimo dużej otwartości, nie zapominasz o swoich potrzebach i czasem potrzebujesz chwili samotności.

{0} należy do osób, które są wolne od trosk i z reguły zbytnio się nie przejmują. Dzięki tym cechom optymistycznie i bez skrępowania pokonuje małe i duże przeszkody życia codziennego. Ciężko wyprowadzić go z równowagi, gdyż nawet w stresowych sytuacjach potrafi zachować zimną krew. {0} działa wtedy w sposób opanowany i nie ulega obawom i wątpliwościom. Beztroski sposób bycia i wrażliwość nie wykluczają się nawzajem, dlatego {0} potrafi dostrzegać emocje w swoim otoczeniu, ale z reguły nie ulega im. Jego przyjaciele widzą w nim osobę uważną, a także racjonalnego i zarazem wrażliwego doradcę, który dba o dobro innych.

W skrócie: Jestem zarąbisty. Tylko mam wrażenie że pewnych rzeczy z tego tekstu jeszcze w sobie nie odblokowałem ale na to czekają :) Hmm... Może skorzystam z usług tej firmy od treningów osobowości? Hekson... Ciekawe czy była by taka możliwość? W sumie w Heksonowym programie są indywidualne konsultacje ;)
Marcin Przybyłek napisał(a):Wybacz, Fomoraig, Lamasowi i Martiusowi. To wspaniali ludzie i Wielcy fani gamedeka. I nie są normalni.
Avatar użytkownika
MartiusMarsGradivus
 
Posty: 447
Dołączył(a): 4 stycznia 2009, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Lu » 31 sierpnia 2010, o 01:39

MartiusMarsGradivus : fakt, z testu wynika że jesteś zarąbisty :mrgreen:
Podaj linka do testu, daj i nam szansę :)
Zasadę zachowania energii traktuję bardzo poważnie, jako zasadę zachowania energii na później.
Avatar użytkownika
Lu
 
Posty: 533
Dołączył(a): 23 września 2006, o 09:42

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez MARTIN ANN DRIMM » 31 sierpnia 2010, o 11:08

Taakie ciekawe dyskusje, a mnie tu nie ma... Wybaczcie, próbuję pisać V tom. To dlatego rzadziej zaglądam.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
MARTIN ANN DRIMM
Szef
 
Posty: 2718
Dołączył(a): 14 czerwca 2006, o 15:03
Lokalizacja: z Chotomowa

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez jot23 » 31 sierpnia 2010, o 20:40

MartiusMarsGradivus, co to za test? Coś jak enneagram?

Marcinie, tylko się cieszyć że pracujesz... Czekamy na tom V! Jak również oczekuję odpowiedzi na mój post w temacie o "Sprzedawcach lokomotyw". To taka moja analiza Gamedeca na raty, ta którą kiedyś obiecałem. Nie oczekuję jednak że już, zaraz rzucisz się żeby pożreć mój post i wypluć resztki moich teorii. Poczekam spokojnie ;)
Avatar użytkownika
jot23
 
Posty: 184
Dołączył(a): 25 sierpnia 2009, o 16:07

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez MartiusMarsGradivus » 31 sierpnia 2010, o 21:43

Ten test znalazłem na www.edarling.pl No niestety trzeba się zarejestrować żeby wypełnić :) Swoją drogą tego typu strony to niewypał. Kiedyś się zarejestrowałem na jednej i nie chodzi nawet o to że nikogo ciekawego nie znalazłem (ale to pewnie dlatego że zasoby rówieśniczek na takich stronach są dość skromne) ale o to że jak już zacząłem gadać z taką jedną to niezwykle tempa mi się wydała... No normalnie boty szybciej łapią...
Marcin Przybyłek napisał(a):Wybacz, Fomoraig, Lamasowi i Martiusowi. To wspaniali ludzie i Wielcy fani gamedeka. I nie są normalni.
Avatar użytkownika
MartiusMarsGradivus
 
Posty: 447
Dołączył(a): 4 stycznia 2009, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Lamas » 31 sierpnia 2010, o 22:49

Boty łapią szybciej od ludzi! Przepraszam, poniosło mnie :)
Marcin Przybyłek napisał(a):Wybacz, Fomoraig, Lamasowi i Martiusowi. To wspaniali ludzie i Wielcy fani gamedeka. I nie są normalni.
Avatar użytkownika
Lamas
 
Posty: 454
Dołączył(a): 27 lipca 2009, o 13:52
Lokalizacja: Lublin

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Farin » 13 września 2010, o 22:42

Jestem walnięty do kwadratu, fajna dziewczyna, miło się z nią gadało i przebywało, a ja nic. Kompletnie nic i jeszcze opisuję to na forum brrr przerażające jest to.
"Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein
"Prawda jest córą czasu. Poczętą w przypadkowym i krótkotrwałym romansie ze zbiegiem okoliczności"
"Ogłaszanie swoich planów to dobry sposób, by usłyszeć śmiech Boga."
Avatar użytkownika
Farin
 
Posty: 471
Dołączył(a): 25 grudnia 2009, o 18:34
Lokalizacja: Pabianice

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Jedenastka » 18 września 2010, o 16:24

Farin napisał(a):Kompletnie nic i jeszcze opisuję to na forum brrr przerażające jest to.

Gdzie opisujesz? Jakoś bardzo lakonicznie...
Opowiedz nam więcej o tym...
Jedenastka
 
Posty: 430
Dołączył(a): 6 października 2009, o 16:08

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez MartiusMarsGradivus » 20 marca 2011, o 17:39

Felieton z nowej strony audycji Gramy na Maxa (str jeszcze w budowie, nie mogę udostępnić :P )

Od zawsze mężczyźni walczą, zdobywają i rywalizują. Całe nasze życie to pole walki. Nie ważne czy chodzi o kraj, pracę czy... kobietę.

Obrazek

Bitwa zaczyna się od wybrania celu. Kobieta może zwrócić na siebie naszą uwagę mową ciała i barwą głosu. Jej zapach może wydobyć miłe skojarzenia. Elementami które zadecydują o tym czy zrobimy krok dalej są detale. Zbiór indywidualnych cech, które sprawiają, że pomimo iż codziennie mijamy dziesiątki to ta jedna jest inna... wyjątkowa.

W batalii jaką jest związek celem mężczyzny jest szczęście kobiety. To dla niej się stara, zarabia, planuje, dba o nią. Jej uczucia i potrzeby są dla niego najważniejsze. Widząc uśmiech swojej pani sam jest szczęśliwy. Czasami jednak, mimo iż jesteśmy pewni, że robimy wszystko jak należy tego uśmiechu nie widzimy. Łatwo złapać się w pułapkę sieci neuronalnych. Kobiety i mężczyźni mają różne potrzeby. Bywa że dajemy drugiej osobie to czego sami chcemy dostać, ale to nie znaczy, że nasza wybranka właśnie tego potrzebuje.

Bardzo dobrze znany jest wszystkim scenariusz gdzie facet poświęca się pracy aby zapewnić rodzinie dach nad głową i napełnić gary zaniedbując tym samym relacje z żoną. Osamotniona pani domu chce rozwodu i/lub odnajduje kogoś kto zaspokaja jej prawdziwe potrzeby. Mąż nie rozumie... Przecież robił to dla niej.

W nas facetach tkwi jeszcze jeden mechanizm. Po co zmieniać i naprawiać coś co działa? Znajdujemy fajna knajpę. Zapraszamy tam naszą sympatię. Wieczór jest świetny! Oboje wspaniale się bawimy. Widzimy iskrę w jej oczach. Widzimy, że na prawdę jej się tu podoba co potem sama przyznaje. Skoro jest tak wspaniale to czemu nie miałbym zabrać jej tam jeszcze raz? Oczywiście to nie odnosi się jedynie do wybierania miejsc spotkań. Rozmawianie w kółko na jeden temat też może stać się nudne nawet jeśli na początku było pełne pasji. A potem słyszymy od naszej wybranki, że na początku było wspaniale, ale potem... Spodziewałam się czegoś innego... Jak beznadziejnie można się wtedy czuć? Ze świadomością, że nie sprostałem wyzwaniu. Nie sprostałem jej oczekiwaniom.

Szczęście mężczyzny, szczęście rodziny zależy od szczęścia kobiety. Rolą każdego woja jest uszczęśliwianie swojej pani. To facet wszystko planuje, kontroluje, broni. Tak aby ona czuła się przy nim bezpieczna, mogła zapomnieć o problemach. To mężczyzna powinien regulować tempo rozwoju relacji tak aby ona mogła się zapomnieć wiedząc, że może mu zaufać. Jeśli coś nie gra to zawiodłeś. Nie byłeś wystarczająco dobry.

Każdy kiedyś przegrał bitwę. Nikt tego nie lubi. Ale nikt nie nauczy się walczyć jeśli nie będzie próbował. Nie ma odwrotu... Nie ma kapitulacji...
Marcin Przybyłek napisał(a):Wybacz, Fomoraig, Lamasowi i Martiusowi. To wspaniali ludzie i Wielcy fani gamedeka. I nie są normalni.
Avatar użytkownika
MartiusMarsGradivus
 
Posty: 447
Dołączył(a): 4 stycznia 2009, o 11:55
Lokalizacja: Lublin

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez ArtTuro » 22 marca 2011, o 08:43

Jakieś dziwne podejście macie.

Widzę nową knajpę to idę tam po to by odpocząć i wyrywać laski a nie nosić drzewo do lasu.

Ja muszę byc jakis spaczony.
Miłość do zycia mi nie jest potrzebna, kobieta też nie bo tylko czas i miejsce zajmuje.
Fajnie jak jest , ale jak nie ma, tez dobrze bo i cisza i spokój panuje :))
Ugotuję sobie sam, uprasuję sam, posprzątam też sam... właściwie to pozostają tylko wspólne posiłki, wieczory przed kominkiem, seks, wychowywanie dzieci i czasami jakis wspólny wypad :)
- zapomniałbym... pozostaje jeszcze obowiazek.. zmywania po posilkach... - tego akurat nie lubię i czasami jak się zapomnę to dzieci budują piramidy w zlewie :)

U mnie wygląda to tak : Góra chaty do mieszkania, dół do pracy ( żeby daleko do biura nie jeździć :).
Mało tego... Poza tym że są schody w przedpokoju, są dwa oddzielne wejścia z zewnątrz. - Jedno na górę , jedno na dół

Ostatnio kłócę się tylko dlatego że "połowa domu jest zajęta moimi sprzętami a nie jej nowymi meblami, bielotami etc...
Zawsze powtarzałem uczciwie - ' Rządź się górną połową...". Niestety, Ona stale przegląda katalogi firm meblaskich , des i innych producentów wyposarzenia i ta "przestawna" połowa domu z każda przeglądaną stroną się kurczy.
Mało pokoi dla dzieci, co będzie jak sie następne urodzi etc... zaczęła więc najazdy na moją a tego to ja niestety nie lubię :)

Dbam o swoje terytorium. A co ! :)

PS.
Dla dzieci... są pokoje na górze a jak dorosną zawsze mozna wybudować dom obok.
Koniec i kropka. Albo kobieta to zaakceptuje albo niech jedzie do rodziców sie wypłakiwać.
Ja tam w imię miłości żadnych drastycznych zmian przeprowadzać nie mam zamiaru ;)

Z jedną się z tego powodu rozwiodłem, druga ( mam nadzieję ) kiedyś to wreszcie zrozumie ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
ArtTuro
 
Posty: 258
Dołączył(a): 26 maja 2010, o 09:56
Lokalizacja: Matyty k.Jerzwałdu / Warszawa Zacisze - GG 2980913

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Jedenastka » 23 marca 2011, o 08:15

Ciekawa rozmowa.

Przypomniało mi się właśnie jedno ze szkoleń prowadzonych przez Marcina.
Dotyczyło komunikacji integralnej.

Marcin mówił o strategiach zachowań nieasertywnych.
Jeden z przykładów, który zamieścił wtedy w materiałach szkoleniowych:

Podwójne wiązanie poprzez sprzeczne przekazy werbalne.
- Chcę iść sam do kina.
- Dobrze. Idź. Zostaw mnie tu samą i smutną. (jak pójdziesz, będziesz partnerem godnym pożałowania, bo zostawiłeś smutną, samotną żonę, ale proszę bardzo, ja cię nie zatrzymuję, idź)
Czyli: 1. Idź pozwalam ci. Ale 2. jak pójdziesz, to będzie źle. = idź i bądź zły.
Jedenastka
 
Posty: 430
Dołączył(a): 6 października 2009, o 16:08

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez ArtTuro » 23 marca 2011, o 13:45

Nie mam takich problemów. Skoro chcę to idę, nie pytam o zdanie, jedynie informuję o zamiarze wyjścia samemu do kina :)
Na osłodę w drodze powrotnej zawsze kupie jakies winko lub ciastka i gra gitara :) Wszelkie zagrywki psychologiczne próbowała na mnie moja była żona. Teraz znam je wszystkie i nie ma bata , chociaz wstyd sie przyznac ale i poprzednio mnie mało obchodziły. Wiem... jak mi sie nie chce to jestem cham i mam wszystko gdzieś... ale mi z tym dobrze :)
Obrazek
Avatar użytkownika
ArtTuro
 
Posty: 258
Dołączył(a): 26 maja 2010, o 09:56
Lokalizacja: Matyty k.Jerzwałdu / Warszawa Zacisze - GG 2980913

Re: Życiowe doświadczenia

Postprzez Jedenastka » 23 marca 2011, o 14:13

ArtTuro napisał(a):Wszelkie zagrywki psychologiczne próbowała na mnie moja była żona.

Myślę, że nawet psycholog czy psychiatra nie są w stanie wypróbować wszystkiego :)
Jedenastka
 
Posty: 430
Dołączył(a): 6 października 2009, o 16:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Offtopic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości