przez Tomur » 13 czerwca 2008, o 00:05
Przeniesione z Milkbaru, autor pierwszego fragmentu Marcin Przybyłek
Pamiętam ten dzień, w zasadzie poranek, bardzo dobrze. Kojarzycie radosne chwile po rozdaniu świadectw? To zachłystywanie się wolnością, wwąchiwanie w zapach wakacji? Tak się czułem gdy stojący przede mną, odziany w ciężki egzoszkielet Security Guard przypinał mi do piersi czipa, który był kluczem, zaklęciem do Sezamu, tajnego laboratorium SFA. Tak, dostaliśmy tam pracę, ja i moja przyjaciółka Sue. Dwoje na trzy tysiące ośmiuset dwudziestu dwóch kandydatów. Wtedy wydawało mi się, że wygrałem przyszłość. Duma i radość mieszały się w piersi, chciałem krzyczeć z radości i ucałować strażnika centralnie w dupę. Zrobiłbym to, gdyby nie świadomość, że zanim ściągnąłbym mu spodnie, zastrzeliłby mnie. Kula w szczyt głowy, gdy klęczę majdrując mu przy pasku... marny pomysł. Zerkałem na pancerne wrota, na Sue (także podnieconą), na chipa i nie mogłem się doczekać, gdy usłyszę ciężki szczęk zwalnianych zamków.
- Tommy Cox i Sue Anders. Zarejestrowani - odezwał się Guard. - Witamy w Sezamie.
Industrial culture expat