Strona 6 z 55

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 7 maja 2010, o 17:55
przez joe_cool
A co masz na myśli pisząc "potężnie ćwiczyć aerobowo"? Tzn. kiedy zaczyna się potężnie? Jogging chyba jest aerobowy...
Póki co, to truchtam sobie rekreacyjnie, bo po zimie kompletnie nie mam kondycji i nie chcę się forsować. Ale z każdym dniem idzie mi coraz lepiej, zeszły sezon nie poszedł na marne ;) Jeśli chodzi o dietę, to jest to coś zupełnie nie dla mnie - nie chce mi się o tym myśleć, nie mam na to czasu ani motywacji :P
Cóż, pomyślę o tym wszystkim jeszcze raz, jak nieco poprawię swoją wytrzymałość...

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 7 maja 2010, o 23:08
przez Farin
Ceviliel napisał(a):Przyspieszacze spalania... lepiej nie :) Regularne, zdrowe odżywianie, trochę ruchu i waga, a przede wszystkim obwody, powinny pięknie lecieć. Nie ma się co faszerować dodatkową chemią, poza tym w wielu przypadkach organizm może się potem rozleniwić i spowolnić metabolizm po odstawieniu cudownego środka... Więc sądzę, że dopiero jeśli zbilansowana(!) dieta (a nie jakieś diety cud :evilgrin: ) i ćwiczenia nie pomogą, to dopiero można myśleć, co dalej... ;)

A w ogóle chyba mi też zdałoby się zrzucić trochę sadła... a przynajmniej unormować jedzenie, bo to, że się nie chcę odchudzać (z pewnych przyczyn nie związanych z lenistwem), nie znaczy, że mogę jeść byle co i byle kiedy... ;)

Nie wszystkie "przyśpieszacze" to chemia. Tak jak nie wszystkie E... to chemia :P

Najbardziej rozbawił mnie ostatni kawałek "wypowiedzi ;]



Joe_cool najlepsza kombinacja to bieg/ćwiczenia i zaraz po tym basen/rozciąganie.
Jeżeli zaś chodzi ci o to aby jak najwięcej w mięśni było zajętych pracą w danym momencie to w tym przypadku:
Pilates, basen lub wspinaczka na ściankach.
Oczywiście rady, które tu podaję są czysto amatorskie. Jakbyś była zainteresowana na poważnie co chcesz zrobić to mogę jeszcze zasięgnąć języka u znajomej masażystki z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem :]

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 8 maja 2010, o 21:36
przez Ceviliel
Potężny trening aerobowy jest zuy i może spalać mięśnie :P Najlepsze jest połączenie aerobów z siłowymi ćwiczeniami, no ale najlepszy plan treningowy to już na siłowni lub przynajmniej na http://www.sfd.pl (nie ma się co zrażać napakowanymi facetami w awatarach :P). Czas... no tak, to jest problem, ale z drugiej strony - można wstać te 5 minut wcześniej i zrobić kanapkę do szkoły czy pracy, przygotować sobie jakieś jabłko... Naprawdę nie trzeba nic zapisywać, wyliczać, mierzyć i ważyć. Owszem, to czasem pomaga, motywuje, ale z drugiej strony może być ciężko się później od tego odzwyczaić... A jak się okazuje, wystarczy czasem przed sięgnięciem po kolejną kromkę szczerze siebie zapytać, "Czy jestem głodny/a, czy jem tylko dlatego, że dobre/ładnie wygląda/leży przede mną/nudzi mi się?" itp... Nie jeść w biegu, tylko usiąść...

Wiem, że nie wszystkie przyspieszacze to taka straszna chemia (kofeina, cośtam w ananasie, herbatka z opuncją czy guaraną itp, o to chodzi?) - ale na hasło "spalacze tłuszczu" to widzę te wszystkie specyfiki stojące na półkach w aptece czy choćby w rossmanie :P

Farin, dlaczego rozbawił Cię ostatni kawałek wypowiedzi? :)

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 9 maja 2010, o 23:21
przez joe_cool
Ceviliel napisał(a):(...)można wstać te 5 minut wcześniej i zrobić kanapkę do szkoły czy pracy, przygotować sobie jakieś jabłko...(...)

No sęk w tym, że nie bardzo - ja się nawet nie maluję, bo nie chce mi się wcześniej wstawać :P I naprawdę się nie obżeram, jem tylko wtedy, jak jestem głodna (a i to nie zawsze). Ale latka lecą i metabolizm już nie ten sam, co kiedyś, ech :>

Jeśli chodzi o ogólnorozwojowe ćwiczenia, najbardziej podobały mi się Krav Maga i kickboxing - po miesiącu treningów wyniki były oszałamiające ;) Szukałam czegoś w tym stylu we Wro, ale nic ciekawego czy spełniającego moich oczekiwań nie znalazłam, niestety. A mojego dawnego trenera Paznokcia to żaden inny trener nie zastąpi :P
Biegam sobie więc te pół godziny dziennie (no, prawie), a potem rozciągam się ok. 10-15 minut. W planach mam na razie dojście do 45 minut biegu. Trzymajcie kciuki, żeby mi zapału starczyło!

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 10 maja 2010, o 08:47
przez Farin
Ceviliel Rozbawiło mnie całe ostatnie zdanie ;]
Dlaczego? Nie wiem dokładnie po prostu jakoś tak.(ten typ tak ma, że się śmieje bez większych powodów ;] ).



Skorzystam od razu z okazji, ponieważ w temacie "cześć" ostatni post jest mój, że dziś uratowałem życie jednej osobie ;]
Kto mnie pobije? :P

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 10 maja 2010, o 15:34
przez Ceviliel
Joe, to w takim razie trzymam powodzenia za ćwiczenie - ale błagam, proszę, wznoszę modły - uważaj z rozciąganiem :D Swego czasu przesadziłam i do dziś przy większym wysiłku odczuwam dość mocno mięśnie smukłe ud i dwugłowy ramienia... Tak więc teraz wszystkim mówię - primo rozciąganie po rozgrzewce, secundo ani pół milimetra bardziej, jeśli zaczyna się pojawiać dyskomfort (nawet jeszcze nie ból) :P Ot, takie przewrażliwienie dotyczące ćwiczeń i odchudzania, bo nie chcę, żeby ktoś popełnił jakiś mój błąd ;)

Farin... Aha :P No to fajnie ma ten typ :P A co do uratowania życia... Gratuluję :) Pierwsza pomoc? Czy jakiś inny rodzaj? ;)

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 10 maja 2010, o 21:32
przez Farin
460ml krwi :]
I tak mniej więcej co dwa miesiące ;]
Choć uratowanie jakiejś ładnej pani metodą usta usta też byłoby mile widziane ;]

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 11 maja 2010, o 17:43
przez Ceviliel
Echhh... <zazdrości> Od kilku lat marzę o oddaniu krwi... Ale niestety, nie dość, że hemoglobina i żelazo prawie zawsze niskie (ostatnio HGB była w dolnej granicy normy, żelazo jak zwykle poniżej :P choć zdolność wiązania mam dobrą), to od marca - odkąd skończyłam 18 lat - na zmianę chora jestem lub natura mi przeszkadza :P No i jeszcze muszę u jakiegoś lekarza się dowiedzieć, czy pewne problemy zdrowotne we wczesnym dzieciństwie nie dyskwalifikują mnie na stałe... Mam nadzieję, że nie, bo wtedy fakt marnowania przeze mnie powietrza byłby już stuprocentowo pewny...

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 11 maja 2010, o 19:57
przez Farin
Ja nie wiem co te dziewczyny mają z tym żelazem. Toż jesteś już 4 niewiastą z tym problemem ... Masakra.
Problemy zdrowotne w dzieciństwie to i ja miałem i jakoś przeżyłem :P

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 11 maja 2010, o 20:13
przez Ceviliel
Ja nie wiem co te dziewczyny mają z tym żelazem. Toż jesteś już 4 niewiastą z tym problemem ... Masakra.

No cóż, comiesięczna utrata krwi jednak często ma tu swój wpływ ;) I owszem, masakra. No ale poza tym to może być sposób odżywiania (co jest sprawą w sumie chyba niezależną od płci, choć może jakieś preferencje typu bardziej czy mniej mięsnie mogą, moim zdaniem, od tego zależeć...), przystosowanie organizmu do wysiłku (więcej HGB -> większa możliwość transportu tlenu, a w porównaniu z mężczyznami to chyba w założeniu przyrody to oni mieli biegać, polować, walczyć, czyli zużywać mnóstwo tlenu :) ). Pewnie coś jeszcze... w sumie muszę poszukać jakichś informacji na ten temat, bo to, co kombinuję, to tak na chłopski rozum, żeby nie było ;)

Problemy zdrowotne w dzieciństwie to i ja miałem i jakoś przeżyłem :P

Hm, przeżyć chyba też przeżyłam, chyba że to mój duch pisze i ja o czymś nie wiem :P Tyle że dany problem zdrowotny teoretycznie dyskwalifikuje na stałe. Ale mój przypadek też był dość dziwny, więc może się okaże, że jednak mogę krew oddawać... Oby :)

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 11 maja 2010, o 22:26
przez joe_cool
Ja niestety jestem na stałe zdyskwalifikowana ze względów zdrowotnych. Ale może się wreszcie zapiszę do dawców szpiku - to akurat mogę.

Tymczasem dzisiaj zakupiłam w TK Maxxie zestaw hantli za 37 złotych - 0,5 kg, 1kg i 1,5 kg. Fajnie, nie muszę się tłuc do Decathlonu na Bielany :) Mam taki zestaw ćwiczeń: http://wdziek.info/cwiczenia_na_ramiona_i_rece.html Nie do końca jarzę wszystkie ćwiczenia (opisy są momentami niejasne), ale kombinuję z tym, co pamiętam z siłowni.

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 14 maja 2010, o 09:43
przez Lu
jo_cool, już po avatarze widać że odchudzanie ci nie służy :mrgreen:
Pamiętaj że najważniejsze w odchudzaniu to zastąpić piwo winem, a i te ograniczać 8)

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 16 maja 2010, o 17:46
przez Farin
Właśnie zajadam się wafelkami i popijam pifkiem. Taka ta moja dieta ;]

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 31 maja 2010, o 21:52
przez MARTIN ANN DRIMM
Farin, ty jesteś szczuplutki, to piwo możesz pić :). Joe, hantle? Nieźle. Ja też ostatnio kupiłem. 2 razy po 10 kg. Aaakurat :). Nie za ciężkie, nie za lekkie, jak w sam raz :).

Re: ODCHUDZANIE

PostNapisane: 4 czerwca 2010, o 01:06
przez Lamas
A ja sobie musze przytyć :)