Strona 24 z 75

Re: Cześć

PostNapisane: 15 listopada 2010, o 21:41
przez Ceviliel
Ech, koleżanki spytałam - jej siostra (dentystka) mówi, że jak jest kamień to może to spowodować rozchwianie zębów, więc przynajmniej ten jeden plus jest ;) No nic, powinnam się jakoś na dniach wybrać do dentysty znowu (raz coś boli, raz nie boli, pewnie głupia nadwrażliwość jak zwykle), ale zamierzam iść gdzie indziej - w końcu to ja mam się czuć dobrze, o <stara się być o tym przekonana>.

A teraz może wreszcie zabiorę się za chemię... Jutro sprawdzian, a ja od 3 (słownie: trzech) godzin jedynie znalazłam zeszyt i położyłam go na łóżku. I gram w Tetris. Angielski pewnie jak zwykle oleję (choć jak zwykle obiecywałam sobie, że na wtorkowe lekcje - tzn. takie, na których robimy repetytorium - już teraz będę się przygotowywać zawsze...)

A w ogóle to ja chcę mieć dwa latka. Nic nie pamiętać, nie wiedzieć, nie musieć, nie myśleć...

Re: Cześć

PostNapisane: 15 listopada 2010, o 23:22
przez Jedenastka
W miarę, w miarę czyli... na 3+, czy tak? :P
MartiusMarsGradivus napisał(a):Penisorakiety pod autografem i tak były najlepsze :D

A co to są?

Jakbyście się tak trochę rozpisali... dla tych, co na własne oczy nie widzieli.

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 10:45
przez MARTIN ANN DRIMM
Kroz zrobił kilka zdjęć, może wrzuci...

Penisorakiety rysowałem we wpisie do książki Krzyśka / Kroza. Tak jakoś wyszło... :)

Krótka relacja:

1. Nie śpię prawie całą noc z piątku na sobotę.
2. Około 5.00 sprawdzam pocztę. Robert Letkiewicz podesłał utwór muzyczny pod okładkę komiksu Leanne. Jest świetny. Odpisuję.
3. Nieprzytomny jadę do Lublina. Podsypiam po drodze.
4. Jest objazd do Ljublię, bo był wypadek. Całe szczęście, że wyjechałem wcześniej. W radiu mówią, że już 7 osób zginęło na drogach.
5. Dojeżdżam. Ledwo wchodzę, wita mnie Lamas, jak zwykle roześmiany. Mówi do mnie "pan". Koryguję.
6. Zaraz pojawia się Krzyś / Kroz. Obaj pomagają mi wnieść rollupy i rozstawić je.
7. Mam wystąpienie "Nie ma nas". Wcześniej na Krzyśka mówię "Piotr", więc trochę się boję, że zmęczenie spowoduje, że nie uda mi się przekazać dość skomplikowanego wywodu. Sala jest pełna.
8. Po prelekcji jem kanapkę, gadamy z Krzyśkiem / Lamasem, pojawia się Torkil, eee, Martius. Krawat, czarna koszula / marynarka / spodnie , płaszcz, kapelusz. Orientuję się, że Lamas też ma torkilowy imidż. Żałuję, że sam się na Torkila nie ubrałem. Następnym razem naprawię ten błąd.
9. Spotkanie autorskie. Ludzi mało (10?), ale jest wesoło. Martius / Lamas / Kroz brylują :). Pokazuję wiele niepublikowanych dotąd grafik do gry planszowej i nową grafikę pod rollup. Prezentuję nieznane fakty na temat Torkila i Pauline...
10. Jadę do Radia Lublin (żegnam się przedtem z Krozem). Na miejscu nagrywamy materiał na dwie audycje. Zgodnie z obietnicą wspominam na antenie o Krzyśku / Marcinie / Wojtku (Lamasie, Krozie, Martiusie).
11. Obiad z panią redaktor Małgorzatą Żurakowską. Bardzo ciekawa rozmowa, ale raczej nie do relacjonowania...
12. Wracam na konwent. Okazuje się, że spóźniłem się na własny dyżur w księgarni Solaris. Ale tylko pół godziny. Gadamy z Martiusem, Lamasem, Bartkiem (jest w połowie II tomu, kolega Martiusa i Lamasa), wymyślamy część fabuły do gry planszowej, obiecuję im wpis do kredytów w grze. Podpisuję książki, gadam z miłym socjologiem, wieloma innymi osobami, wciąż w księgarni u Wojtka Sedeńko (Solaris).
13. W międzyczasie Wojtek częstuje mnie "kompocikiem". Kompocików wypijam trzy. Działają.
14. Organizuję sobie nocleg (okazało się, że organizatorzy nie wiedzieli, że będę nocował). Trochę to trwa. Mam nocować w czymś w rodzaju klasztoru...
15. Żegnamy się z Bartkiem i Marcinem (Lamas już przygotowuje dla nich sesję RPG).
16. Do klasztoru wiezie mnie Wojtek Sedeńko. Wrzucam do pokoju bagaże, wychodzimy do pubu nr 1. Pijemy ciemne piwo, zamawiam paluszki z kurczaka, chcę płacić od razu, żeby mieć z głowy. Ta prowokacja wywołuje liczne komentarze. Gadamy z Wojtkiem, Ryśkiem, Klaudią.
17. Pub nr 2. Pijemy inne ciemne piwo, podobno pyszne. Dużo rozmów o muzyce i tam dalej.
18. Pub Sarmata. Docieramy do reszty konwentowiczów. Mawete, Martva, Shenra, Klaudia, o, wiele osób. Rozmowy toczą się do 2.00.
19. Śpię.
20. Śniadanie, bardzo skromne, w refektarzu.
21. Rozmowa w księgarni Solarisu z Wojtkiem Sedeńką.
22. Kupuję tradycyjnie 2 książki, zabieram grę Middle Earth Quest (piękna!)
23. Jadę do domu. W międzyczasie otrzymuję 10 telefonów od córki i żony, bo za kilka godzin ma się odbyć impreza urodzinowa Kalinki.
24. Dojeżdżam do domu, kończę ustalenia dotyczące komiksu Leanne, uczestniczę w życiu domowem.

Jament.

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 17:51
przez Farin
Trafiła mi się chwila luzu po paru ciężkich dniach i pędzę się wyspowiadać:
Głupia sytuacja się zrobiła i przez własną głupotę nie przyjechałem. Detali nie będę opisywał ale fakt pozostaje faktem, że sprawę zawaliłem.
Dlatego też ogłaszam wszem i wobec, że jeśli chłopcy z Lublina będą się chcieli kiedyś jeszcze spotkać(ale to już na nie wcześniej niż na nowy rok) to przyjadę i dam po kwasie !

MEA CULPA Marcinie.

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 17:57
przez MartiusMarsGradivus
A no zapraszamy :) Może jakiegoś sylwejstra się zrobi czy cóś :D

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 18:04
przez MARTIN ANN DRIMM
Nie przejmuj się, Farin :). Nic się nie stało :).

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 21:07
przez Lamas
I ja Jako jeden z Lubliniaków powiem, Nic Sie nie stałoooo, Spokojnie Farin Nic się nie stałoooooo!!!! Nic sie nie stałooooo, spokojnie, nic sie nie stałooooooo!!!! <Śpiewane w rytm jakiegoś klubowego krzyku jak na meczach>

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 21:12
przez MartiusMarsGradivus
Albo w rytm kłantanamera :mrgreen:

Re: Cześć

PostNapisane: 16 listopada 2010, o 21:26
przez Ceviliel
A propos meczów - czy Wy też jesteście zdania, że kibice bardzo ładnie śpiewają? :) Moim zdaniem mają dobre, mocne głosy, i śpiewają raczej dość czysto... Jakby ich jeszcze podszkolić, to na moje ucho naprawdę jakiś chór dałoby się utworzyć ;) I ja naprawdę serio mówię!

Re: Cześć

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 08:16
przez Ixolite
Brydzień.

Random thought of the day:
Jednak godziny pracy od 9 do 18 to nie jest to co tygryski lubią najbardziej, nawet przy dojeździe zajmującym 15 minut (albo 45-50 w wariancie 'komunikacja miejska'), średnia temperatura w biurze sięgająca 28-29 stopni takoż.

Re: Cześć

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 08:29
przez Jedenastka
Marcin Przybyłek napisał(a):Nie przejmuj się, Farin :). Nic się nie stało :).

Lamas napisał(a):I ja Jako jeden z Lubliniaków powiem, Nic Sie nie stałoooo, Spokojnie Farin Nic się nie stałoooooo!!!! Nic sie nie stałooooo, spokojnie, nic sie nie stałooooooo!!!!

Hm. Farin, no cóż, najwyraźniej nie odczuli braku i dobrze się bez ciebie bawili... :|
Ja żałuję, że cię nie było bo ciekawa byłam twoich wrażeń.

Marcinie, dzięki za relację. Prawdziwie żołnierski styl, cóż za ład i porządek, uporządkowanie wrażeń. Raz, dwa, trzy i po Falkonie! - chciałoby się podsumować.

Cześć Ixolite :)
Nie cierpię przegrzanych pomieszczeń, zwłaszcza jeśli to open space wzbogacony produktami oddychania homo sapiens... Otwórz okno - jeśli pozwolą na to dziwni, którym zawsze zimno.

Re: Cześć

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 22:04
przez Ixolite
Okna nie otworze, bo sie nie da. Drzwi mamy ciągle otwarte. I klimę w konferencyjnym włączoną, tylko jeszcze musimy opracować sposób na przemieszczenie sklimionego (sklimowanego? sklimatyzatorowanego?) powietrza z "tamtąd" do "tąd". Ale chyba udało się ogrzewanie jakoś ogarnąć, dziś nie przekroczyło 27 stopni ;)

Re: Cześć

PostNapisane: 18 listopada 2010, o 09:35
przez Kroz
Fakt, fakt, kilka shotów popełniłem na konwencie. A żeby nie być gołosłownym:

Obrazek
Sir Przybyłek.


Obrazek
Tłumy na prelekcję "Nie ma nas".



Obrazek
Prelekcja "Nie ma nas".



Obrazek
Penisorakiety - odliczanie do startu.



Obrazek
Indywiduum Lamas z nowo upolowaną samicą. Widzicie tę dumę? :)

Re: Cześć

PostNapisane: 18 listopada 2010, o 09:55
przez MARTIN ANN DRIMM
Fajne fotki :). Lamasik, nic się nie chwaliłeś :) :) :).

Re: Cześć

PostNapisane: 18 listopada 2010, o 17:57
przez Lamas
No t osię chwale, a tak serio. To nonstop tak jest, mam nadzieje, ze Konon jak już będzie w dalszych częściach to zostanie Pro Gamerem , Gamedeciem i mało tego będzie rwał laski jak Tori :D