Nieco się pogubiłam w opowieści więc jest dobrze.
Stewardesy godne uwagi?
Moje szaleństwa były spokojniejsze - dwa tygodnie w lipcu w klimacie ekologicznym na Mazurach. Wiśnie prosto z drzewa, pierogi z wiśniami, bułeczki drożdżowe z wiśniami, naleśniki z wiśniami, ciasto z wiśniami... Mięsożernej ciężko było to przeżyć więc na pocieszenie co wieczór... kiełbasa na patyk i ognisko
Zamki krzyżackie i stare, opuszczone dwory.
Sierpień na południu Polski - absolutnie magiczny czas w starannie dobranym towarzystwie.
Bez pośpiechu, bez netu, bez telewizji i bez obowiązków.