Ixolite napisał(a):Noo, grzaneczki w każdej prawie postaci są mniamci
No, a potem człowiek wygląda jak ja
Grzankom mówimy nie i lecimy na jogging
Klejnocie, grill jest rakotwórczy...
Kiełbachy nie polecam, za to kurzy biust jak najbardziej. I jakiekolwiek miąsko z włośnicą
Cały sekret tkwi w marynacie- może być z czerwonego wina, sosu sojowego i miodu, piwna też niczego sobie. Do tego umundurowane ziemniaczki, ewentualnie ziemniaczki w powijakach i fuuura zieleniny.
Transformujący Marcin
Otwieramy puszkę tuńczyka w sosie własnym ( tylko emergency albowiem tuńczyków nie jadamy ze względów ideologicznych), dodajemy co mamy pod ręką, czyli ogórek, kukurydzę, może być nawet pomidor, mieszamy z odrobiną madżonezu. Podgrzewamy bułeczki i zjadamy wszystko z błogim uśmiechem. Możesz ewentualnie zrobić sobie maki- też szybciutko i smacznie. A jak zdrowo
A tak w ogóle, Panie Pisarz, to powinieneś jeść coś z tubki, łykać pigułki i pić izotonię