Ostatnia paróweczka....

Wszystko inne nie związane z Gamedekiem.

Moderator: Ekipa Forum

Postprzez Agnieszka » 16 sierpnia 2007, o 17:05

Nareszcie ciepło :) Może miłym towarzyszem (dla królujących w weekendy dań grillowanych) będzie taki przepis? Bardzo prosty :D .

Chłodnik czosnkowo-ogórkowy

Składniki:
2 ogórki (świeże), jogurt naturalny, czosnek - 2 ząbki (lub więcej - w zależności od gustu), orzechy włoskie, szczypiorek, bazylia świeża, sól, pieprz.

Ogórki, 2 ząbki czosnku, szczypiorek miksujemy z jogurtem na gładką masę, dodajemy drobno posiekane orzechy, szczyptę soli i pieprzu.

Podajemy w głębokich miseczkach, dodajemy listek bazylii i parę łodyg szczypiorku jako dekorację.

Uwaga:
Chłodnik powinien być ostry, dlatego nie oszczędzajmy czosnku ;).

Całkiem dobre, próbowałam.

Smacznego :D .
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez olivier » 16 sierpnia 2007, o 20:12

hej, hej.
nie chce sie wymadrzac, ale...
z tym czosnkiem, to wlasnie jednak zalecam ostroznosc - smakuje taki chlodnik swietnie, jednak jesli ktos nie jest przyzwyczajony, bedzie mial pozniej sensacje zoladkowe, nie wspominajac o oddechu...
i stad sie wlasnie biora przeciwnicy czosnku.

wiec najpierw delikwenta trzeba "zaprawic", podajac przez tydzien rozne potrawy o mniejszym natezeniu czosnku. dawka, ktora na poczatek organizm zaakceptuje bez problemu, to pol zabka czosnku dziennie.
i tak,
- pomidory z mozzarella konsumowane we dwoje - wygniatamy na takie cudenko zabek czosnku, i musi sie przegryzc z pol godzinki jak nic ;
- do salaty obiadowej z winegretka dodajemy starta na grubych oczkach mala marchewke, 1 korniszona czy malosolnego, zolty ser, pol zabka czosnku, szczypior, ew. cebulke
- do spaghetti z sosem pomidorowym mozna dodac czosnek;
- do pieczeni - przed koncem smazenia wygniatamy na miesko pol zabka czosnku;
- do pizzy, do swiezego chleba, itd, itp.
po tygodniu mozna sprobowac jesc zabek dziennie - zazwyczaj nie ma sie przykrych objawow.

uwaga, czosnek obniza cisnienie krwi. i to dosc wyraznie.
BETA - Alter Ego
Avatar użytkownika
olivier
 
Posty: 342
Dołączył(a): 1 stycznia 2007, o 17:54

Postprzez koVaal » 16 sierpnia 2007, o 20:35

Widzę tutaj próby rozpowszechniania antywampirzych potraw. :evilgrin:

Dam coś od siebie, dwa naprawdę banalne przepisy, dobre na szybką i całkiem smaczną zagrychę:

1. Chipsofrytki
a. Obrać ziemniaki
b. Pokroić na plasterki
c. Smażyć na blasze z jednej i z drugiej strony, dopóki się trochę nie przypieką(czyli niedługo ;) )
d. Dodać sól, ew. jakieś przyprawy wg. uznania.

2. Maca
a. Usypać kopczyk z mąki
b. Dolać wody
c. Wyrobić ciasto(można ew. dodać jajko, wtedy maca będzie mniej sucha i będzie miała bardziej wyrazisty smak, ale oficjalnie przestanie być macą ;) )
d. Rozwałkować
e. Zrobić kilka mniejszych, lub większych placków
f. Patrz punkt "c" w pierwszym przepisie. :D

Smocznego. ;)
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agnieszka » 16 sierpnia 2007, o 20:57

olivier napisał(a):wiec najpierw delikwenta trzeba "zaprawic", podajac przez tydzien rozne potrawy o mniejszym natezeniu czosnku. dawka, ktora na poczatek organizm zaakceptuje bez problemu, to pol zabka czosnku dziennie.


olivier... to ze mną chyba jest coś nie tak... :oops: mój organizm akceptuje dużo większe dawki czosnku - i to bez zaprawy...

olivier napisał(a):uwaga, czosnek obniza cisnienie krwi. i to dosc wyraznie.


Może ciśnienie sobie zmierzę? :roll:

koVaal napisał(a):Widzę tutaj próby rozpowszechniania antywampirzych potraw. :evilgrin:


No coś takiego :mrgreen: . Złości Cię to?

To posłodzę...

Banany pieczone z czekoladą

4 banany, 1 tabliczka mlecznej czekolady, 2 łyżki rumu

Banany myjemy, nacinamy skórkę wzdłuż i rozchylamy. Czekoladę łamiemy na małe kawałki i wkładamy po kilka z nich między brzegi rozchylonej skórki; okruchy czekolady skrapiamy rumem. Zawijamy banany w folię aluminiową, układamy na blasze i pieczemy 10 min w piekarniku nagrzanym do temp.180 st. C. Banany podajemy na gorąco.

Mniam... :P
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez olivier » 16 sierpnia 2007, o 21:29

Agnieszka napisał(a):
olivier napisał(a):wiec najpierw delikwenta trzeba "zaprawic", podajac przez tydzien rozne potrawy o mniejszym natezeniu czosnku. dawka, ktora na poczatek organizm zaakceptuje bez problemu, to pol zabka czosnku dziennie.


olivier... to ze mną chyba jest coś nie tak... :oops: mój organizm akceptuje dużo większe dawki czosnku - i to bez zaprawy...


to dobrze, ja tez... ale to sie rzadko zdarza....


olivier napisał(a):uwaga, czosnek obniza cisnienie krwi. i to dosc wyraznie.


Agnieszka napisał(a): Może ciśnienie sobie zmierzę? :roll:


to nie bylo po to, zeby Cie urazic... to fakt...
znam jedna pania po zawale, ktorej czosnek pomaga lepiej, niz tabletki...
BETA - Alter Ego
Avatar użytkownika
olivier
 
Posty: 342
Dołączył(a): 1 stycznia 2007, o 17:54

Postprzez Agnieszka » 16 sierpnia 2007, o 22:10

Ależ ja wcale nie czuję się urażona... tylko pomyślałam, że sprawdzę jakie mam ciśnienie krwi, bo dużo potraw (głównie mięsnych) przyprawiam czosnkiem. A o obniżaniu ciśnienia nie wiedziałam...

Za to wiem, bo sprawdziłam na sobie :D , jak czosnek pomaga na infekcje górnych dróg oddechowych. W maju (lub jesienią) mam problemy z tchawicą - bywa, że kończą się zapaleniem i kuracją antybiotykiem. Czasem udaje mi się tego uniknąć właśnie dzięki czosnkowi. Tak było w tym roku :D . Ilości zjedzone na kanapkach z szynką i masłem na pewno przekroczyły normy... ale zapalenia tchawicy nie było!

Czosnek to podobno także afrodyzjak - ale to już zupełnie inna historia :D .
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez olivier » 16 sierpnia 2007, o 22:13

taak... pod warunkiem, ze oboje partnerow go lubia, i spozywaja... :mrgreen:
BETA - Alter Ego
Avatar użytkownika
olivier
 
Posty: 342
Dołączył(a): 1 stycznia 2007, o 17:54

Postprzez Agnieszka » 17 sierpnia 2007, o 11:34

Taaaaa.... jeśli oboje nie spożywają mogą być problemy :oops: - np. z oddechem ale nie tylko :mrgreen: ... poziom potrzeb może się znacznie różnić :D (jeśli wierzymy, że czosnek to afrodyzjak... Afrodyzjaki - czosnek ).

To może jeszcze jeden przepis:

Sałatka regeneracyjna
(zdrowe danie, które doda Wam sił po wyczerpującej nocy :D )

Żółtą i czerwoną paprykę pokroić w paski, dodać białą rzodkiew pokrojoną w słupki, posypać kilkoma garściami kiełków. Przygotować sos: ząbek czosnku rozetrzeć z solą, dodać sok z cytryny i łyżkę oliwy. Wymieszać składniki sałatki, polać sosem, udekorować czarnymi oliwkami. Najlepiej smakuje schłodzona w lodówce, w towarzystwie świeżej bagietki i zmęczonej partnerki ... :mrgreen:

koVaal napisał(a):1. Chipsofrytki
a. Obrać ziemniaki
b. Pokroić na plasterki
c. Smażyć na blasze z jednej i z drugiej strony, dopóki się trochę nie przypieką(czyli niedługo ;) )
d. Dodać sól, ew. jakieś przyprawy wg. uznania.
.

Te, koVaal, a tłuszczu żadnego nie trzeba? Chyba będzie za sucho i plasterki przylepią się do blachy?
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez koVaal » 17 sierpnia 2007, o 11:58

Agnieszka napisał(a):Te, koVaal, a tłuszczu żadnego nie trzeba? Chyba będzie za sucho i plasterki przylepią się do blachy?

Jak ktoś chce, to można dać tłuszcz, ale ja robię bez. Za bardzo się nie przyklejają. :) I są mniej kaloryczne. ;)
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agnieszka » 17 sierpnia 2007, o 20:22

No i zrobiłam te Twoje chipsofrytki :D . Posmarowałam blachę olejem i mimo to trochę się poprzyklejały... :roll: . Może za cienkie plasterki pokroiłam? Ty je pieczesz w piekarniku czy smażysz na ogniu - jak rydze?

Dobrze smakowały z pieczonym kurczakiem :D .
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez koVaal » 17 sierpnia 2007, o 20:42

Cóż, możliwe, że były za cienkie, bo te moje.. cóż, staram się kroić je cienko, ale moje dwie lewe ręce nie bardzo na to pozwalają, więc plasterki są bardziej grube niż cienkie. ;) A robię je na ogniu, na kawałku metalu położonego na palniku. :mrgreen:
A tak nawiasem mówiąc, będę musiał je kiedyś połączyć z pieczonym kurczakiem.
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agnieszka » 18 sierpnia 2007, o 19:44

A wiec to dlatego moje "talarki" się przykleiły! Włożyłam je do piekarnika i było im tam "za zimno i za wolno". Następnym razem - na ogień z nimi ! NA OGIEŃ !

A tu ciekawostka:
grejpfruty, czosnek i piwo...

Idę spożyć 12 ząbków czosnku, popiję piwem - na pewno schudnę !

:jupi:
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Postprzez koVaal » 18 sierpnia 2007, o 20:06

Ciekawe. :D No nic, chyba zacznę zastępować kolację piwem. Schudnę i będę lepiej spał. ;)
Would you love a monsterman? Would you understand a beauty of the BEAST?
Avatar użytkownika
koVaal
 
Posty: 262
Dołączył(a): 22 października 2006, o 08:15
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Luce » 18 sierpnia 2007, o 20:12

olivier napisał(a):z tym czosnkiem, to wlasnie jednak zalecam ostroznosc - smakuje taki chlodnik swietnie, jednak jesli ktos nie jest przyzwyczajony, bedzie mial pozniej sensacje zoladkowe, nie wspominajac o oddechu...
i stad sie wlasnie biora przeciwnicy czosnku


czosnek lepiej się trawi i mniej się nim emanuje olfaktycznie, jeśli ząbek pozbawi się kła :mrgreen: (lub dla bardziej perwersyjnych: jądra :evilgrin: ), albo, Olivier, jeszcze jaśniej, czyli po fr. il faut enlever le germe
i po sprawie :chef:
Avatar użytkownika
Luce
 
Posty: 97
Dołączył(a): 27 lutego 2007, o 19:49

Postprzez Agnieszka » 19 sierpnia 2007, o 12:15

Ząbek bez kła... :mrgreen: - brzmi co najmniej dziwnie. Z moich doświadczeń wynika, że jeżeli chodzi o "skutki oddechowe" to zupełnie niewinny jest czosnek granulowany, również w postaci soli czosnkowej, pieprzu czosnkowego czy przypraw do grilla.
Chyba ogarnia mnie nastrój kulinarny (nie widzę w tym nic dobrego, chociaż domownicy są odmiennego zdania...) wiec podzielę się jeszcze jednym przepisem :D :

Serowa maca:

Macę przygotować wg przepisu koVaal'a (lub - w wersji dla leniwych i/lub zapracowanych - kupić).

Pozostałe składniki:
twardy ser feta, ser żółty, bulion warzywny (wersja najprostsza - z kostki), czosnek granulowany, masło do smarowania formy.

Sery zetrzeć na tarce, wymieszać. W gorącym bulionie zanurzyć mace. Gdy rozmiękną, delikatnie osączyć. W wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym układać warstwami mace i sery posypując czosnkiem. Na wierzch położyć mace. Zapiekać 25-30 minut w temp. 180 st. C. Gotową zapiekankę można udekorować plastrami pomidora.
Agnieszka
 
Posty: 1542
Dołączył(a): 12 grudnia 2006, o 06:50

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Offtopic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AlexEdum, Bing [Bot], HarryMachado, ThomasRom i 12 gości

cron